Nominacje dla asesorów potrwają do końca marca. To pewna informacja. Dziś na rozpatrzenie czekają 93 wnioski złożone do ministra sprawiedliwości przez prezesów sądów. Przynajmniej połowa ma szansę doczekać się nominacji jeszcze na starych zasadach.
Taki stan rzeczy nie podoba się rzecznikowi praw obywatelskich. Janusz Kochanowski pisze do ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego i przypomina mu o październikowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Ten potwierdził wówczas, że wyrokowanie przez asesorów sądowych jest niezgodne z konstytucją. Trybunał uznał jednocześnie, iż automatyczne odsunięcie ich od orzekania doprowadziłoby do paraliżu wymiaru sprawiedliwości, dlatego odroczył wyrok o 18 miesięcy. Oznacza to, że przepis ten formalnie obowiązuje, jednak z chwilą ogłoszenia wyroku upada domniemanie jego konstytucyjności.
– Wszystkie organy państwa, w tym minister sprawiedliwości, są zatem zobowiązane powstrzymywać się od stosowania niekonstytucyjnych, lecz wciąż obowiązujących przepisów, które w konsekwencji mogą doprowadzić do naruszenia praw i wolności jednostek – pisze Janusz Kochanowski. Rzecznik prosi ministra, aby odpowiedział, czy będą dalsze nominacje asesorskie i jaki jest ich powód.
O tym, że już po wyroku Trybunału minister sprawiedliwości nie wykluczał kolejnych nominacji, przyznał sam na naszych łamach.
– Tylko jeśli okaże się to niezbędne – zapewniał nas.