[b]Rz: Trzy i pół miesiąca czekaliśmy – dziennikarze – na informacje od nowego prezesa Trybunału Konstytucyjnego powołanego przez prezydenta, przypomnijmy, 25 czerwca tego roku. Czy pana milczenie to wyraz rezerwy wobec mediów?[/b]
[b]Bohdan Zdziennicki:[/b] To nie ma nic wspólnego z rezerwą wobec mediów. Przeciwnie: liczę na współpracę z nimi i pomoc w kształtowaniu kultury prawnej społeczeństwa i w upowszechnianiu konstytucjonalizmu, w informowaniu o podstawach demokratycznego państwa prawnego, o naszych zasadach ustrojowych.
[b]Czy Trybunał, czy pan osobiście, zamierza komentować bieżące wydarzenia prawne?[/b]
Moim zdaniem Trybunał nie powinien komentować wydarzeń bieżących, szczególnie politycznych. Jest to bowiem sąd nad prawem, a nie nad faktami. Taką rolę wyznaczyła mu konstytucja.
[b]Właśnie o kompetencje i związany z nimi spór chodzi. Ponoć wniosek o rozsądzenie konfliktu między prezydentem a premierem o to, kto ma jeździć na szczyty do Brukseli i prowadzić politykę zagraniczną, jest już w drodze do TK.[/b]