Marek Domgalski: Pomyślmy o restrukturyzacji w firmach

Wiele firm czeka restrukturyzacja nie tylko ekonomiczna, ale prawna i sądowa. Czas już teraz ją poznać, by mieć w razie potrzeby pod ręką tę szalupę ratunkową.

Aktualizacja: 15.04.2020 13:36 Publikacja: 15.04.2020 02:00

Marek Domgalski: Pomyślmy o restrukturyzacji w firmach

Foto: 123RF

Naturalne w tym ekstremalnym okresie wskazanie, abyśmy zostali w domu, to chyba za mało, zwłaszcza dla ludzi biznesu średniej wielkości, bo ci więksi zapewne zaangażowali już finansistów i prawników, także od restrukturyzacji.

Jak przypuszczam, wiele firm walczy teraz na kilku frontach: jak sprzedawać produkty, nie utracić rynku, gdzie szukać wsparcia finansowego – i tego ze strony państwa (tarcza 1 i 2), ale również jak radzić sobie z kontrahentami, także tymi, z którymi są w sporach, w tym sądowych. Wreszcie muszą mieć przed oczami ewentualne zaangażowanie się w postępowanie restrukturyzacyjno-upadłościwe.

Skupię się na sprawach sądowych.

Czytaj też:

Epidemia nie musi się kończyć upadłością firmy

Jak rozłożyć parasol restrukturyzacyjny

Tarcze 1 i 2 przyhamowały nieco niektóre najpilniejsze terminy. Ta pierwsza stanowi, że okresu stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii nie wlicza się do biegu terminów sądowych. Podsądny nie musi więc biec z apelacją na pocztę czy do sądu w trakcie epidemii, ale jeśli przygotował pismo, może je oczywiście złożyć. Kolejna zmiana (w tarczy 2) dotyczy nieodebranych pism sądowych doręczanych za potwierdzeniem przez pocztę np. pozwy czy nakazu zapłaty. Jeśli ich termin odbioru określony w awizie przypadał w okresie stanu epidemii, to nie można uznać ich za doręczone w czasie oraz ciągu 14 dni od jej zniesienia. Ta druga ustawa przesuwa też obowiązek zgłaszania upadłości przez przedsiębiorców, za którego niedochowanie grożą przedsiębiorcy sankcje odszkodowawcze i karne.

Otóż w okresie stanu zagrożenia epidemicznego i epidemii bieg terminu do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega przerwaniu. A termin ten liczy się w praktyce jako cztery miesiące od zaprzestania regulowania długów (faktur).

Ale to nie upadłości, miejmy nadzieję, będą najważniejsze dla firm, ale postępowania restrukturyzacyjne, te pod kontrolą sądu. Nie należy ich mylić ze wsparciem rządowym z tarczy, w którym są elementy restrukturyzacji, ale finansowej, pośrednio, owszem, mogące mieć znaczenie dla restrukturyzacji sądowej.

Restrukturyzacja sądowa ma doprowadzić do porozumienia przedsiębiorcy z wierzycielami, które polega głównie na redukcji długów, rozłożeniu na raty ich spłaty itp. Są jednak aż cztery rodzaje postępowań restrukturyzacyjnych i bez doradcy restrukturyzacyjnego, a zapewne też stosownej wiedzy, ciężko szefowi firmy poruszać się w tej procedurze, gdyż obecnie najprostsza sprawa sądowa jest poważnie sformalizowana.

Ten trudny czas, ale też zwolnienie obrotów, można więc wykorzystać na przygotowanie się na taką ewentualność. By przez restrukturyzację oddalić groźbę upadłości.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara