Reklama
Rozwiń
Reklama

Organy i miech. Fenomen ateizmu dewocyjnego

Nasi atei devoti depczą miech organów, na których grają polscy biskupi (no, może jeden z wielu takich miechów). I wcale im nie przeszkadza, że melodia, którą słyszą, brzmi cokolwiek zgrzytliwie. Bo ciągle im się wydaje, że przecież kiedyś usłyszą płynące z nich wreszcie dźwięki cudowne i wzniosłe jak pienia anielskie.

Publikacja: 21.11.2025 15:30

Organy i miech. Fenomen ateizmu dewocyjnego

Foto: shutterstock

„Jako ateistka i antyklerykałka żywię podziw dla Jezusa” – wyznała Profesorka Magdalena Środa („O Jezusie, który może nas uwolnić od klerykalnego katolicyzmu”, „Gazeta Wyborcza” 24.12.2024). To wyznanie mogłoby posłużyć za Credo pewnej – niemałej – grupie „laickich” intelektualistów, krytycznie nastawionych do Kościoła katolickiego, nietających osobistego sceptycyzmu wobec jego dogmatów, ale przecież podkreślających zarazem swoje przywiązanie do „moralnego przesłania Ewangelii”. Fenomen to dość osobliwy. Z jednej strony budujący jest widok ludzi „otwartych” na idee niebędące w pełni ich ideami, z drugiej… Zjawisku warto przyjrzeć się bliżej, bo niesie ze sobą także niemałe zagrożenie.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

RP.PL i The New York Times!

Kup roczną subskrypcję w promocji - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
Król Herod Żyd
Plus Minus
Wygrać życie: doczesne i wieczne
Plus Minus
Klimatyzatory wszystkiego nie rozwiążą
Plus Minus
„Boomb Busters”: Cięcie i grasz dalej, albo...
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Plus Minus
Smoki i biurowe romanse
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama