.
Protest zainicjowany został planowaną likwidacją najmniejszych sądów rejonowych. Zgodnie bowiem z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości, z dniem 1 lipca 2012 r. przestaną one być samodzielnymi jednostkami. Zamiast tego mają powstać zamiejscowe wydziały sądów w większych miastach. Sprawa dotyczy 122 miast i obejmuje 1/3 wszystkich istniejących w Polsce sądów.
Jak podkreślają protestujący likwidacja sądów uderza najbardziej w zwykłych mieszkańców, ponieważ oprócz typowych spraw karnych czy rodzinnych, ludzie załatwiają w nich wiele spraw o charakterze zupełnie urzędowym i nieprocesowym. Bardzo często potrzebne są im chociażby odpisy z ksiąg wieczystych, konieczne między innymi przy staraniu się o kredyty mieszkaniowe, przy kupnie lub sprzedaży mieszkania, garażu czy działki. To bardzo ważne żeby mieszkańcy mieli swobodny dostęp do tych wszystkich czynności.
Nie bez znaczenia jest także fakt ścisłego współistnienia sądów z innymi instytucjami ważnymi dla miast. Dla przykładu można tu podać współpracę sądów ze szkołami w kształtowaniu kultury prawnej młodych ludzi.