W całej Polsce jest ich ponad 35 tys., w tym tylko 5,2 tys. zawodowych. Mają do załatwienia 444 tys. spraw. To dane o służbie kuratorskiej w 2011 r. W tym roku nie jest lepiej.
Jak wynika ze statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości, najwięcej spraw prowadzą kuratorzy z Warszawy i Katowic – po 26 tys., nieco mniej mają w Poznaniu i Łodzi.
Od lat kuratorzy narzekają na warunki pracy i stałe zwiększanie obowiązków. Aplikanci kuratorscy, nawet jeśli kończą naukę, szybko uciekają z zawodu. Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje zmiany, np. wprowadzenie specjalizacji, ale środowisko jest wobec nich sceptyczne, bo może wręcz zwiększyć to ich obciążenie.
– Specjalizacja jest potrzebna, gdyż zwiększa profesjonalizm i zmniejsza możliwość popełnienia błędu – przekonuje Stanisław Chmielewski, wiceminister sprawiedliwości.
– Chcieliśmy skłonić MS do radykalnych zmian, ale sprawa Amber Gold i dyscyplinarka jednego z kuratorów stawiają nas w nie najlepszej pozycji – mówi „Rz" jeden z gdańskich kuratorów. MS obiecuje, że głos kuratorów będzie brany pod uwagę.