Od 1 lipca sądy muszą wysłać listownie pisma do wszystkich oskarżonych w polskich sądach i ich obrońców o zmianie zakresu obowiązków i uprawnień oskarżonego. Przyczyną jest nowelizacja kodeksu postępowania karnego, który m.in. zmienia nieco uprawnienia oskarżonego i oskarżyciela.
Wymóg kosztuje, bo listy polecone za potwierdzeniem odbioru – jeden kosztuje 4,09 zł – muszą otrzymać setki tysięcy osób.
Ministerstwo Sprawiedliwości, które jest projektodawcą nowelizacji i musiało szacować jej całkowite koszty, przyznaje, że nie posiada informacji o liczbie osób, do których musi zostać wysłane pismo z informacją o zmianach w uprawnieniach.
Nie posiada także informacji, jaki będzie całkowity koszt wysyłania pism poleconych.
Według danych Prokuratury Generalnej tylko w ubiegłym roku prokuratury przesłały do sądów 282 tys. 347 aktów oskarżenia dotyczących 330 tys. 240 osób. Zakładając, ze każda ma po jednego obrońcę, łatwo policzyć, że sądy musiały wydrukować i wysłać ponad 660 tys. takich pism tylko do spraw z 2014 r. To daje koszt blisko 3 mln zł.