Zgodnie z wokandą w środę tuż przed południem w sali rozpraw Sądu Najwyższego stanęli naprzeciwko siebie zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów i poznańska sędzia. Izba Odpowiedzialności Zawodowej miała rozpatrzyć nietuzinkową sprawę dyscyplinarną tej sędzi, która przez długi czas dojeżdżała do pracy samochodem nie posiadając prawa jazdy.
Sędzia przestaje sądzić w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Co ze sprawami?
Niestety sprawa ta się nie odbyła, podobnie jak pięć innych zaplanowanych na ten dzień w Izbie, a strony zostały odprawione z przysłowiowym kwitkiem. Powód był ten sam. Zabrakło sędziego sprawozdawcy, który miał orzekać w tych sprawach. Bez żadnej zapowiedzi nie stawił się on w sądzie.
Mowa o Krzysztofie Staryku, doświadczonym sędzim orzekającym na co dzień w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Po utworzeniu w 2022 r. Izby Odpowiedzialności Zawodowej w miejsce zlikwidowanej Izby Dyscyplinarnej, sędzia Staryk został wyznaczony przez prezydenta do orzekania w sprawach dyscyplinarnych. Od początku jednak kwestionuje to wskazanie i odmawia orzekania w nowej Izbie. Argumentuje, że do tej Izby został wyznaczony w nieprawidłowy sposób poprzez arbitralne wskazanie polityka, a poza tym nie był pytany o zgodę na orzekanie w nowej Izbie i nie dostarczono mu stosownego zawiadomienia w tej sprawie.
Czytaj więcej
Sędzia SN Krzysztof Staryk nie chce orzekać w nowej Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. Podważa je...
Sędzia robi dużo, żeby w IOZ nie orzekać. Wysłał do prezydenta pismo w tej sprawie, zadał pytanie prawne, a w ostatnim czasie pozwał też SN o ustalenie, że nie jest uprawniony do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. Póki co rozstrzygnięcia tego pozwu nie ma, sędzia Staryk jednak nie pojawia się na sprawach, do orzekania których jest wyznaczany.