Jak ocenia pani zapowiedź przewodniczącej Krajowej Rady Sądownictwa Dagmary Pawełczyk-Woickiej w sprawie skierowania do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie przepisu ustawy o Sądzie Najwyższym, która daje prawo pierwszej prezes SN wyznaczania sędziego do orzekania w innej izbie?
Każdy, podmiot, któremu przysługuje legitymacja do złożenia wniosku do TK, może z przysługującego mu prawa skorzystać. Nie znam treści zapowiadanego wniosku do TK, czy dotyczy ono w ogóle instytucji wyznaczania sędziów SN do czasowego orzekania w innych Izbach, czy też który podmiot jest do tego uprawniony. Osobiście nie dostrzegam obecnie istotnych wątpliwości konstytucyjnych w instytucji wyznaczania sędziego do orzekania w innej Izbie. Pozwala ona na racjonalne zarządzanie SN w trudnych sytuacjach, takich jak np. rażące braki kadrowe. Proszę pamiętać, że w sądach powszechnych pełni służbę kilka tysięcy sędziów, a w SN jest ich kilkudziesięciu. To bardzo ogranicza pole manewru, szczególnie gdy KRS nie rozstrzyga konkursów do SN przez rok, a minister sprawiedliwości ignoruje moje pisma o delegowanie do SN sędziów sądów powszechnych.