Kukiz: Nie jestem zwolennikiem ławników w SN, który musi się składać z fachowców

Nigdy nie rozmawialiśmy z PiS o ławnikach w SN, jedynie bardzo ogólnie i w kuluarach o sędziach pokoju i ławnikach w sądach rejonowych – zapewnia poseł Paweł Kukiz.

Publikacja: 12.01.2023 19:54

Poseł Paweł Kukiz

Poseł Paweł Kukiz

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Czy ma sens dyskusja o instytucji ławników w Sądzie Najwyższym, gdy prezes Małgorzata Manowska zwleka z zaprzysiężeniem tych zgłoszonych przez Komitet Obrony Demokracji?

Trudno mi odnieść się do tej kwestii, ponieważ generalnie nie jestem zwolennikiem ławników w SN. To, czy wywodzą się oni z KOD czy ze Świadków Jehowy, ma według mnie znaczenie jedynie polityczne. By uniknąć tych wątpliwości lub je zminimalizować, należy po prostu odpartyjnić nasze państwo. Wiadomo, że gdyby ławnicy, o których mowa, wskazani zostali na przykład przez kurię, prezes Manowska prawdopodobnie nie miałaby do nich żadnych zastrzeżeń. A to wynika właśnie z konstrukcji państwa partyjnego.

Jak odpartyjnić państwo?

W pierwszej kolejności zmienić jego ustrój, poddać państwo obywatelskiej kontroli, a zacząć od ordynacji wyborczej i odebrać partiom politycznym monopol na wskazywanie kandydatów do izby niższej. Ciekawe, że kodeks wyborczy stoi tutaj ponad konstytucją, która wszystkim obywatelom przyznaje indywidualne bierne prawo wyborcze do Sejmu.

Czytaj więcej

Prezes SN ma wątpliwości co do części wybranych ławników

Twierdzenie, że wprowadzenie ławników do SN to element układu Zjednoczonej Prawicy z pańskim ugrupowaniem, jest bezzasadne?

Oczywiście. Wątek ławników w SN pojawił się w ustawie prezydenckiej z 2017 r., znowelizowanej jeszcze cztery lata później. Nie głosowaliśmy za tym projektem. Argument użyty przez dziennikarza waszej gazety Wojciecha Tumidalskiego, że pomysł ten stanowił wymóg Kukiz’15 w kontekście realizowania naszej idei poddawania sądów obywatelskiej kontroli, jest całkowicie bezzasadny. Z PiS nigdy nie rozmawialiśmy o ławnikach w SN, a jedynie – bardzo ogólnie i w kuluarach – o ławnikach w sądach rejonowych i o sędziach pokoju, którzy mieliby być powoływani przez obywateli do rozstrzygania najprostszych sporów.

Skoro nie widzi pan ławników w SN, to może sprawdzą się w sądach niższych instancji?

Jestem zwolennikiem ich udziału w sądach rejonowych i okręgowych, a poza tym nie sprzeciwiałbym się koncepcji spłaszczania sądów. Wzmocnienie roli ławników na poziomie dwóch pierwszych instancji jest słuszne; mówiąc o tym, możemy nawiązać do koncepcji common law, czyli prawa zwyczajowego, którego w Polsce niestety nie ma. Sąd Najwyższy musi natomiast składać się z fachowców. Być instytucją ekspercką.

Czytaj więcej

Konstytucjonalista: Senat wybrał ławników, prezes SN ma zaprzysiąc

Czy ma sens dyskusja o instytucji ławników w Sądzie Najwyższym, gdy prezes Małgorzata Manowska zwleka z zaprzysiężeniem tych zgłoszonych przez Komitet Obrony Demokracji?

Trudno mi odnieść się do tej kwestii, ponieważ generalnie nie jestem zwolennikiem ławników w SN. To, czy wywodzą się oni z KOD czy ze Świadków Jehowy, ma według mnie znaczenie jedynie polityczne. By uniknąć tych wątpliwości lub je zminimalizować, należy po prostu odpartyjnić nasze państwo. Wiadomo, że gdyby ławnicy, o których mowa, wskazani zostali na przykład przez kurię, prezes Manowska prawdopodobnie nie miałaby do nich żadnych zastrzeżeń. A to wynika właśnie z konstrukcji państwa partyjnego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów