Mimo kilkakrotnych wcześniejszych odroczeń zbadania wniosku Prokuratora Generalnego, czy TSUE wyszedł poza swoje kompetencje wymierzając kary finansowe za niezastosowanie się Polski do środków tymczasowych, Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie odroczył rozprawę do 14 grudnia br. wyznaczając uczestnikom czas do 30 listopada br. na zajęcie pisemnych stanowisk. Chodzi o zbadanie pod kątem Konstytucji RP art. 279 traktatu o funkcjonowaniu UE oraz art. 39 statutu TSUE w zakresie, w jakim są podstawą do nakładania przez TSUE na RP takich kar finansowych.
Zbigniew Ziobro wskazuje w uzasadnieniu wniosku, że procedura stosowania środków tymczasowych nie wynika z samych traktatów, a reguluje ją statut TSUE, a takie postanowienia wydaje jednoosobowo prezes lub sędzia, który go zastępuje, co stanowi pozatraktatowe rozszerzenie kompetencji przyznanych Unii. Skorzystano wprost z tego środka m.in. w sprawie Turowa, kiedy TSUE nakazał Polsce natychmiastowe zaprzestania wydobycia węgla w kopalni, a następnie zobowiązał do zapłaty kary 500 tys. euro dziennie po stwierdzeniu (na wniosek KE) niewykonania tego środka. Jak wiadomo w następstwie ugody między Czechami i Polską przewidującej zapłatę odszkodowania dla Czech sprawa dotycząca kopalni Turów została wykreślona z rejestru TSUE, ale Komisja Europejska potrąciła z funduszy dla Polski kary nałożone przez TSUEw sumie 68,5 mln euro.
Czytaj więcej
Trybunał Konstytucyjny odroczył rozprawę do 14 grudnia 2022 r.
Robert Hernand, zastępca PG wskazywał przed TK, że ewentualne kary finansowe na państwo członkowskie mogą być nakładane jedynie na podstawie art. 260 TFUE, więc musi być podstawa nałożenia kary w postacie orzeczenia TSUE, i to po uprzednim stwierdzeniu, że państwo nie stosuje się do wyroku TSUE wydanego wcześniej w procedurze przewidzianej w art. 258 lub 259 TFUE. Jeśli więc z art. 279 TSUE wywodzi normę, że TSUE lub jego organy mają kompetencje do nałożenia kary pieniężnej na państwo członkowskie UE, to norma taka jest sprzeczna z art. 90 Konstytucji RP określającym zasady przekazaniu kompetencji organów władzy państwowej w niektórych sprawach organizacji międzynarodowej.
Kolejne odroczenie sprawiło chyba stanowisko przedstawiciela prezydenta prof. Dariusza Dudka, który obok kilku uwag do wniosku PG natury redakcyjnej wskazywał, że być może chodzi tu nie tyle o stałą praktykę TSUE, a więc już normę prawną, ale eksces wiceprezesów TSUE. Dlatego ekscesów, że ich postanowienia oczekiwały wykonania przez Polskę rzeczy niemożliwych, jak natychmiastowego wstrzymania wydobycia węgla i zamknięcia wielkiej elektrowni lub zawieszenia działalności Izby Dyscyplinarnej, którą potem zlikwidowani, ale we właściwym ustawodawczym trybie). W głosie prof. Dudka wybrzmiewała sugestia o niezaostrzanie sporu z Brukselą, ale nie wskazał jakiego oczekuje orzeczenia TK.