Sądy i prokuratura: Rządzący czy sędziowie?

Słyszymy od wielu polityków, że sędziowie to skompromitowana kasta i że w związku z tym oni, politycy, muszą sprawować nadzór nad wyborem tejże kasty.

Aktualizacja: 15.10.2017 16:00 Publikacja: 15.10.2017 00:01

Sądy i prokuratura: Rządzący czy sędziowie?

Foto: Fotolia.com

Pomińmy chwilowo konstytucję, Monteskiusza i wszelkie wielokrotnie wysuwane w tej sprawie przez świat prawniczy argumenty. Zastanówmy się – nawet w oderwaniu od obecnych zdarzeń – czy akurat sprawujący władzę politycy to osoby najbardziej upoważnione do kontroli sędziów.

Ktoś przypomni przytaczane w nieskończoność przez przeciwników sędziów przykłady, jak to dwóch z nich ma zarzuty o kradzież w sklepie, a któryś jeszcze jawnie wykazał swą stronniczość. Jednakże nie ma żadnych obiektywnych badań, z których wynikałoby, że większość lub choćby część sędziów prezentuje podobne negatywne cechy. Co prawda słyszymy czasem populistyczne opowieści, że jakiś sędzia ma „nie szanować ludzi", ale bez szczegółowej weryfikacji pozostają jedynie ogólnikowymi wykrzyknikami. Ja zaryzykowałbym tezę przeciwną (niestety, coraz mniej popularną), że droga do zawodu sędziego i sposób wykonywania owego zawodu są podstawą doboru w przeważającej większości porządnych i sumiennych prawników (co nie oznacza, że nie zdarzą się czarne owce ani że część procedur trzeba zmienić).

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr