Krajowa Rada Sądownictwa przesłuchuje właśnie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego. Na początek nie obyło się bez awantury o jawność wysłuchań. Dlaczego nie możemy poznać bliżej kandydatów?
Leszek Mazur: Postępujemy dokładnie zgodnie z przepisami, praca w zespołach jest pracą jawną, z tym że nie transmitowaną – transmitowane są tylko posiedzenia plenarne Rady. To dokładnie wynika z ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Czyli praca zespołów została utajniona?
Nie jest utajniona ani niejawna. Jawność jest tutaj regulowana przepisami i ma swoje granice. Polega ona na dostępie, w trybie informacji publicznej, do protokołów prac zespołów.
Czyli jeśli zechcemy się dowiedzieć, jak przebiegały prace zespołu i jak wypadli konkretni kandydaci, musimy wystąpić o zgodę w trybie dostępu do informacji publicznej.