Maciej Nawacki do 19 marca 2024 r. był prezesem Sądu Rejonowego w Olsztynie. Obecnie jest szeregowym sędzią. Pozostaje też członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, której status jest kwestionowany, gdyż jej członków – sędziów wybrali politycy. Zdarza się też, że uczestnicy postępowań sądowych składają wnioski o wyłączenie sędziów nominowanych w procedurze z udziałem KRS ukształtowanej po 2017 r.
Jeden z takich wniosków trafił do sędziego Macieja Nawackiego. Wnioskodawca powołał się w nim m.in. na wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej mówiące o tym, że osoba, która bierze udział w procedurze przed tzw. neo-KRS, nie może być bezstronnym sędzią.
Czytaj więcej
Rzecznik dyscyplinarny ad hoc ministra sprawiedliwości, sędzia Andrzej Krasnodębski przedstawił z...
Sędzia Krystian Markiewicz: Karanie grzywną za realizowanie swojego prawa jest czymś absolutnie niedopuszczalnym
Jak informuje portal tvn24.pl, Nawacki stwierdził, że wniosek nie zasługuje na uwzględnienie. Uznał, że "pismo poddaje w wątpliwość nieskazitelny charakter sędziego, zarzuca sędziemu uczestnictwo w nielegalnej procedurze" oraz "poniża konstytucyjne organy Rzeczypospolitej Polskiej – Krajową Radę Sądownictwa i Prezydenta". To nie wszystko. Na wnioskodawcę sędzia nałożył też karę grzywny w wysokości 3000 zł. Jego zdaniem, powoływanie się na międzynarodowe wyroki nie usprawiedliwia wniosku, tylko "wskazuje na naruszenie zasady lojalności wobec Państwa Polskiego".
Suchej nitki na takim rozstrzygnięciu nie zostawił sędzia Krystian Markiewicz. – Karanie grzywną za realizowanie swojego prawa, jakim jest wniosek o wyłączenie sędziego – każdy z nas ma takie prawo – jest czymś absolutnie niedopuszczalnym – skomentował były prezes Stowarzyszenia Sędziów "Iustitia" w rozmowie z tvn24.pl.