Trybunał Konstytucyjny oceniony przez Sejm i Senat

Obecny skład sędziowski Trybunału Konstytucyjnego budzi emocje, co potwierdzają obrady komisji Sejmu i Senatu nad informacją o jego pracy w 2017 r. Liczby przeczą jednak zarzutom, że nowi sędziowie spowolnili prace.

Publikacja: 15.02.2019 07:19

Trybunał Konstytucyjny oceniony przez Sejm i Senat

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Podczas prezentacji dorocznej informacji o pracy Trybunału Konstytucyjnego, tym razem nieco spóźnionej, bo dotyczącej 2017 r., politycy opozycji i część mediów zarzucili paraliż Trybunału, sugerując, że jego rzekomo słabej wydajności (ocenianej liczbowo) winna jest niekompetencja, jak niektórzy mówią, tzw. dublerów, o które to określenie doszło zresztą między posłami do awantury.

Tymczasem TK sporządził listę ze swego rodzaju rankingiem ilościowej wydajności poszczególnych sędziów. W pierwszej trójce znaleźli się sędziowie wybrani przez obecny Sejm: Mariusz Muszyński, wiceprezes TK – 15 spraw w jego referacie; Piotr Pszczółkowski – 14, i Zbigniew Jędrzejewski – 9.

Tylko dwa razy w historii Trybunału sędzia miał wydajność 16 spraw: to się udało Stanisławowi Biernatowi i Markowi Zubikowi.

– W 2018 r. wyniki powinny być podobne (oficjalnych jeszcze nie ma), a może będą nawet lepsze – powiedział „Rz" wiceprezes Muszyński, dodając, że na wyniki wpływa wiele czynników i nie wszystkie zależą od TK, poza tym sprawa sprawie nierówna.

Według danych przedstawionych przez prezes TK Julię Przyłębską w 2017 r. wpłynęło do TK 285 wniosków, pytań prawnych i skarg konstytucyjnych, tj. nieco mniej niż w 2016 r., ale w 2017 r. TK nadrabiał też zaległości z lat ubiegłych. Wydał 89 orzeczeń merytorycznych kończących postępowanie, w tym 36 wyroków, a w 56 proc. z nich orzekł o niekonstytucyjności co najmniej jednego przepisu. Był to większy odsetek niż rok wcześniej (wtedy 44 proc.).

W ocenie prezes TK 2017 był rokiem stabilizacji, czemu sprzyjało ustabilizowanie prawa regulującego postępowanie przed Trybunałem (zakończył się bowiem wtedy ostry spór o skład TK). Odpowiadając z kolei na zarzuty posłów opozycji, zaprzeczyła, że w TK dochodzi do manipulowania składami orzekającymi. Natomiast pewne ograniczenia w dostępie mediów (kamer na sali) mają zapewnić sędziom komfort pracy, a „dziennikarze mogą przyjść na salę i notować".

Podczas prezentacji dorocznej informacji o pracy Trybunału Konstytucyjnego, tym razem nieco spóźnionej, bo dotyczącej 2017 r., politycy opozycji i część mediów zarzucili paraliż Trybunału, sugerując, że jego rzekomo słabej wydajności (ocenianej liczbowo) winna jest niekompetencja, jak niektórzy mówią, tzw. dublerów, o które to określenie doszło zresztą między posłami do awantury.

Tymczasem TK sporządził listę ze swego rodzaju rankingiem ilościowej wydajności poszczególnych sędziów. W pierwszej trójce znaleźli się sędziowie wybrani przez obecny Sejm: Mariusz Muszyński, wiceprezes TK – 15 spraw w jego referacie; Piotr Pszczółkowski – 14, i Zbigniew Jędrzejewski – 9.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP