Podczas wczorajszego dorocznego Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego Stanisław Dąbrowski, pierwszy prezes SN, przypomniał, że Sąd Najwyższy czuwa m.in., aby wyroki zapadały zgodnie z prawem. Wspomniał przy okazji o pomyśle utworzenia grupy adwokatów i radców prawnych wyspecjalizowanych w postępowaniach kasacyjnych i wyłącznie uprawnionych do występowania w nich.
Specjaliści w SN
Miałoby to być remedium na słaby poziom niektórych kasacji, na ich rozwlekłość, niekonkretne formułowanie podstaw zaskarżenia.
6 tys. kasacji zbadał Sąd Najwyższy w 2010 r.
– To nie jest kwestia braku doświadczenia czy wieku. Część prawników nie rozumie albo udaje przed klientem, że nie rozumie, na czym polega rozstrzyganie kasacji, że nie jest to sąd nad faktami, ale nad zastosowanym w sprawie prawem – wskazuje Andrzej Konopka, sędzia SN w stanie spoczynku, do niedawna rzecznik dyscyplinarny w tym sądzie. – Od przywrócenia kasacji w połowie lat 90. zauważam jednak ogromny postęp w ich pisaniu.
Inny sędzia opowiada, że jego kolega ma zasadę: jeśli musi czytać kasację dłużej niż 40 minut, to kwalifikuje ją jako oczywiście bezzasadną.