Reklama

Druzgocące wyniki kontroli projektu firmowanego przez posłanki PiS

Zdaniem KPRM, głośny projekt zorganizowany za budżetowe pieniądze był ukrytą kampanią wyborczą działaczek PiS, ale w celu realizacji wykorzystano sieć podmiotów, wybranych po znajomościach – wynika z dokumentu, do którego dotarła „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 27.08.2025 05:18

Monika Pawłowska w Sejmie

Monika Pawłowska w Sejmie

Foto: PAP/Radek Pietruszka

„Chcesz nauczyć się bronić? Chcesz być bezpieczna? Zapisz się na zajęcia! Bezpłatnie poznaj techniki samoobrony, naucz się udzielać pierwszej pomocy, uwierz w siebie i swoje możliwości” – billboardy z takim właśnie hasłem zawisły latem 2023 roku w województwie lubelskim.

Oprócz hasła zachęcającego do udziału w szkoleniach, było na nich coś jeszcze: duże zdjęcia „ambasadorek projektu” – posłanki Moniki Pawłowskiej, znanej z głośnego transferu z Lewicy do PiS, oraz ówczesnej radnej wojewódzkiej, a dziś posłanki PiS Magdaleny Filipek-Sobczak. A tak się złożyło, że działo się to tuż przed wyborami w 2023 roku, w których obie kandydowały z list PiS do Sejmu.

Czytaj więcej

Monika Pawłowska złożyła ślubowanie. Posłowie PiS zbojkotowali uroczystość

Kampanię zorganizowało Stowarzyszenie Bezpieczna Lubelszczyzna, które dostało na ten cel 3,38 mln zł z rezerwy budżetowej, która teoretycznie powinna być używana w sytuacjach nagłych, jak klęski żywiołowe. W maju 2023 roku decyzję o przyznaniu środków podjął premier Mateusz Morawiecki.

Reklama
Reklama

Ówczesna opozycja szybko zaczęła mówić, że jest to w istocie nielegalnie finansowana kampania wyborcza, a po zmianie władzy Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała, że wezwała stowarzyszenie do zwrotu dotacji i zleciła kontrolę realizacji tego zadania. Do wyników kontroli dotarła „Rzeczpospolita”. Okazuje się, że za problematyczne uznano nie tylko wybór ambasadorek projektu.

Zdaniem kontrolerów, nie wiadomo, ile uczestniczek przeszkolono

„Stowarzyszenie wydatkowało w sposób nieprawidłowy łącznie 3,297 mln zł, tj. blisko 98 proc. otrzymanej dotacji 3,380 mln zł” – grzmią kontrolerzy w jednym z pierwszych zdań raportu. Jak przypominają, głównym celem zadania było przeszkolenie 1440 kobiet i zrealizowanie 1728 godzin szkoleń w zakresie m.in. pomocy przedmedycznej, strzelania i samoobrony. Czy do tego rzeczywiście doszło? Zdaniem KPRM – nie wiadomo. „Kontrolowany nie sporządził list obecności uczestniczek zajęć, do czego zobowiązał się w ofercie. Zatem za kwotę wydatkowaną niezgodnie z umową dotacji należy uznać 2,4 mln zł”.

Podczas realizacji zadania promowani byli politycy jednej z partii politycznych (dwie osoby), którzy 15 października 2023 r. kandydowali w wyborach do Sejmu. Całościowy koszt promocji zadania wyniósł 250 400 zł. Należy wziąć pod uwagę, że obie osoby były ambasadorami projektu, zatem ich udział w promocję był zasadniczy.

fragment opracowania, autorstwa KPRM

Na tym nie koniec zastrzeżeń. „Kontrolowany nie przedstawił także dowodów potwierdzających osiągnięcie rezultatu w postaci udziału 500 osób (na żywo oraz online) w Konferencji Lubelski Lider Bezpieczeństwa. Stowarzyszenie na przygotowanie i realizację wydarzenia wydatkowało łącznie 180 tys. zł” – dodaje KPRM.

Czytaj więcej

Kosztowny portal dla Ukraińców za publiczne pieniądze. „36 tys. zł za krótki film"

Odnośnie do przebiegu konferencji KPRM ma też inne zastrzeżenia. Twierdzi, że zamówiono posiłki na przerwę kawową oraz obiad dla większej liczby osób, niż mogła pomieścić sala konferencyjna. Zdaniem kontrolerów dodatkowo m.in. nie udokumentowano liczby przepracowanych godzin przez instruktorów, wadliwie zawarto umowy zlecenia z pracownikiem biurowym oraz pracownikiem promocji.

Reklama
Reklama

Podobnych, drobnych zarzutów jest wiele więcej. Dochodzą do tego jednak dużo poważniejsze, natury personalno-politycznej.

KPRM zarzuca stowarzyszeniu, że organizatorów projektu wybrano po znajomościach

Pierwszy z nich dotyczy wspomnianego wyboru ambasadorek projektu. „Lokalizacja billboardów z wizerunkami wskazanych pań w znacznej mierze pokrywała się z ich okręgami wyborczymi i swoją strukturą przypominały plakaty wyborcze, tj. znajdował się na nich duży wizerunek danej osoby oraz wskazanie jej imienia i nazwiska (czcionka nieproporcjonalnie duża w stosunku do innych napisów)” – pisze KPRM. Jak wynika z ustaleń, billboardy to nie wszystko, bo „podobnie wizerunki pań pojawiały się w innych materiałach promocyjnych, np. banerach, reklamach w gazetach itp.”.

Czytaj więcej

NIK krytycznie o sięganiu po pieniądze przez rząd PiS. „Nietransparentny proces”

To nie koniec kontrowersji wokół ambasadorek. Jak ustaliła KPRM, organizację Konferencji Lubelski Lider Bezpieczeństwa zlecono firmie, której właścicielem jest były pracownik biura poselskiego Moniki Pawłowskiej. Miała otrzymać na ten cel 130 tys. zł.

Na tym związki personalne się nie kończą. Zdaniem KPRM, w celu realizacji zamówienia powstała cała sieć powiązanych ze sobą podmiotów gospodarczych. „Prawie wszystkie czynności w zakresie realizacji zadania stowarzyszenie zleciło podmiotom powiązanym personalnie/lokalowo z kontrolowanym” – twierdzi KPRM.

Prawie wszystkie czynności w zakresie realizacji zadania Stowarzyszenie zleciło podmiotom powiązanym personalnie/lokalowo z Kontrolowanym. Łączna wartość zamówień udzielonych podmiotom powiązanym wyniosła 2 338 200 zł. Podmioty te prowadziły działalność zarobkową. Taki tryb realizacji zadania stoi w sprzeczności z ideą dotowania działalności pozarządowych organizacji w sferze zadań publicznych, niedziałających w celu osiągnięcia zysku.

fragment opracowania KPRM

Reklama
Reklama

Jak wyliczają kontrolerzy, były pracownik biura poselskiego Pawłowskiej jest również prezesem innej firmy, która otrzymała od stowarzyszenia część zleceń za 268,4 tys. zł. Jak dodają, w spółce tej swoje udziały posiadali lub posiadają: były prezes stowarzyszenia oraz były wiceprezes. Jeden z nich równolegle jest prezesem towarzystwa, które – jak wynika z raportu KPRM – otrzymało zlecenia na szkolenia strzeleckie dla kobiet za łącznie 1,55 mln zł. W dodatku wspomniana firma byłego pracownika Pawłowskiej miała być, obok wiceprezesa Stowarzyszenia Bezpieczna Lubelszczyzna, koordynatorem projektu, zgarniając za to 54 tys. zł. „Nie przedłożono dowodów potwierdzających faktyczne czynności realizowane przez koordynatorów” – piszą kontrolerzy. W sumie wszystkie zlecenia dla firmy byłego pracownika Pawłowskiej opiewają na 448,2 tys. zł.

Czytaj więcej

Nauka samoobrony wpływa na rozwój zawodowy kobiet. Jak to działa?

Na tym nie koniec powiązań. Jak pisze KPRM, Bezpieczna Lubelszczyzna zawarła umowę na zajęcia teoretyczne i praktyczne z firmą, która ma siedzibę w tym samym budynku, co stowarzyszenie. „Firma rozpoczęła działalność 2 czerwca 2023 roku, to jest trzy dni przed rozpoczęciem zadania” – piszą kontrolerzy. Stowarzyszenie miało nawet podnająć biuro od powiązanej z nim firmy.

Monika Pawłowska twierdzi, że projekt był potrzebny w obliczu „szaleńczej polityki migracyjnej rządu Tuska” 

Co na to Stowarzyszenia Bezpieczna Lubelszczyzna? Czuje się pokrzywdzone działaniami KPRM. „Wszystkie dotacje uzyskane przez nasze stowarzyszenie były spożytkowane zgodnie z wytycznymi oraz projektem i transparentnie rozliczone. Obecnie sytuacja jest na etapie przedsądowym, będziemy bronić stowarzyszenia, jak i naszego dobrego imienia, ponieważ czujemy się w tej sprawie pokrzywdzeni oraz mamy domniemanie, iż cała sprawa ma podłoże polityczne, a wnioski wysnute przeciwko nam nie są poparte dowodami. Czujemy się ofiarami konfliktu politycznego, który dotyka nas jako stowarzyszenie, które działa od wielu lat na korzyść ludzi z regionu lubelskiego” – napisało nam.

Czytaj więcej

Były premier Mateusz Morawiecki zrzekł się immunitetu
Reklama
Reklama

Z kolei Monika Pawłowska mówi „Rzeczpospolitej”, że była jedną z wielu osób promujących projekt, jednak, podobnie jak inni ambasadorzy, nie miała żadnego wpływu na jego przebieg, wybór podwykonawców czy sposób realizacji tego zadania. – Zakres naszych obowiązków obejmował podpisane umowy i listy intencyjne – zaznacza.

Projekt Bezpieczna Kobieta był niezwykle ważnym wydarzeniem. Bezpieczeństwo nas - kobiet - powinno być niesłabnącym priorytetem każdego rządu. Cieszę się, że w odpowiedzi na społeczne oczekiwanie znalazła się organizacja chcąca zrealizować to wyjątkowo ważne zadanie

posłanka PiS Monika Pawłowska

Jej zdaniem projekt był niezwykle ważnym i potrzebnym wydarzeniem. – W dzisiejszych czasach, szaleńczej polityki migracyjnej rządu Donalda Tuska, przyjmowania bez opamiętania uchodźców podrzucanych nam przez Niemców, promowania i wdrażania paktu migracyjnego zagrażającego naszemu bezpieczeństwu i presji migracyjnej ze strony granicy białoruskiej, cieszę się, że ponad 1,4 tys. przeszkolonych kobiet będzie wiedziało, jak się bronić przed niebezpieczeństwem – dodaje.

Jak ustaliśmy, Kancelarii Premiera nie udało się uzyskać zwrotu dotacji od Stowarzyszenia Bezpieczna Lubelszczyzna.

„Chcesz nauczyć się bronić? Chcesz być bezpieczna? Zapisz się na zajęcia! Bezpłatnie poznaj techniki samoobrony, naucz się udzielać pierwszej pomocy, uwierz w siebie i swoje możliwości” – billboardy z takim właśnie hasłem zawisły latem 2023 roku w województwie lubelskim.

Oprócz hasła zachęcającego do udziału w szkoleniach, było na nich coś jeszcze: duże zdjęcia „ambasadorek projektu” – posłanki Moniki Pawłowskiej, znanej z głośnego transferu z Lewicy do PiS, oraz ówczesnej radnej wojewódzkiej, a dziś posłanki PiS Magdaleny Filipek-Sobczak. A tak się złożyło, że działo się to tuż przed wyborami w 2023 roku, w których obie kandydowały z list PiS do Sejmu.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Podcast Europa w Polsce. Polska w Europie: Dezinformacja jako broń – czy Europa potrafi się bronić?
Polityka
Rosja wycofa się z konwencji Rady Europy o zakazie stosowania tortur
Polityka
Weto Karola Nawrockiego. Rząd ma plan B w kwestii świadczeń dla cudzoziemców
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Polityka
Z cywila w mundur. Powrót Jacka Kapicy bulwersuje skarbowców
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama