Nabór kandydatów na ławników ruszył 1 czerwca, a kończy się 30. Szkopuł w tym, że 14 czerwca zmieniają się wymagania dla kandydatów na ławników. W tej sytuacji gminy mają duży kłopot, bo nie wiedzą, które przepisy stosować. Mimo wielokrotnych zapytań kierowanych przez gminy minister sprawiedliwości do tej pory nie rozwiał tych wątpliwości.
– Kilkakrotnie próbowałem uzyskać stosowne informacje w ministerstwie, niestety bezskutecznie – mówi „Rz" Dariusz Kołodziejczyk, sekretarz gminy Celestynów. I dodaje, że informacje o naborze umieści na stronie internetowej dopiero 14 czerwca, kiedy będzie jasne, że nowe przepisy obowiązują. Nie wszystkie gminy tak postępują. Część stosuje stare przepisy, część nowe.
Zamieszanie z wyborem może mieć daleko idące konsekwencje. Gminy boją się, że ci, którzy nie zostaną wybrani, mogą kwestionować wyniki, powołując się na zmianę wymogów wobec kandydatów w trakcie zgłaszania. A to może bardzo wydłużyć wybór ławników.
Są jednak sprawy, które nawet po wejściu w życie nowych przepisów pozostaną nierozstrzygnięte. Co zrobić z kandydatem, który dzień przed wejściem w życie nowych przepisów wyśle do gminy swoje zgłoszenie, spełniając wszystkie wymogi starej ustawy? – Żadnych przepisów przejściowych nie ma – potwierdza Małgorzata Polak, przewodnicząca Rady Ławniczej przy Sądzie Okręgowym w Warszawie.
Minister Krzysztof Kwiatkowski w rozmowie z „Rz" przeprosił za zamieszanie. – Najpóźniej dziś wszystkie gminy, które zwracały się do resortu z prośbą o odpowiedź, ją dostaną – zapowiedział.