Wydziały rodzinne i nieletnich oraz wydziały pracy i ubezpieczeń społecznych w sądach rejonowych zostały zlikwidowane na mocy nowelizacji ustawy Prawa o ustroju sądów powszechnych z 19 sierpnia 2011 roku. Jak tłumaczyli ówcześni wnioskodawcy celem zmian było „uelastycznienie struktury organizacyjnej sądownictwa oraz usprawnienia zarządzania sądami". Na jej skutek, w sądach rejonowych pozostawiono obowiązkowo wydziały karny i cywilny, natomiast wydziały rodzinny i nieletnich, pracy i ubezpieczeń społecznych, gospodarczy oraz ksiąg wieczystych zostały wprowadzone jako rozwiązania fakultatywne.
Tymczasem zdaniem posłów Solidarnej Polski, którzy złożyli w Sejmie projekt nowelizacji, uważają, iż praktyka wymiaru sprawiedliwości pokazała, że w przypadku wydziałów rodzinnych i nieletnich oraz pracy i ubezpieczeń społecznych, decyzja o ich zniesieniu okazała się niesłuszna. Jak piszą w uzasadnieniu „ostatnie wydarzenia związane ze śmiercią dzieci w rodzinie zastępczej w Pucku dobitnie pokazują, że brak wydziałów rodzinnych w sądach rejonowych, prowadzi do niesprawności wymiaru sprawiedliwości w tej sferze, z uwagi na przekazywanie sprawy bezpośrednio do sądów okręgowych oddalonych od prokuratury prowadzącej postępowanie przygotowawcze".
W związku z tym autorzy projektu nowelizacji proponują przywrócenie zniesionych wydziałów rodzinnych i wydziałów pracy w sądach rejonowych. Ma to pozwolić na usprawnienie wymiaru sprawiedliwości. Posłowie przekonują, iż „istotne jest, aby kwestie rodzinne i nieletnich rozpoznawane były przez wyspecjalizowanych sędziów, będących ekspertami w konkretnej gałęzi prawa, przede wszystkim ze względu na fakt, iż rozpoznawane są sprawy nieletnich, gdzie sędzia poza wiedzą stricte prawniczą musi wykazywać się również umiejętnościami socjologicznymi oraz doświadczeniem życiowym i w sposób szczególny dbać o dobro rodziny".
Odnośnie przywrócenia wydziałów pracy i ubezpieczeń społecznych, autorzy nowelizacji podnoszą, iż takie działanie będzie skutkować poprawą dostępności sądów dla pracowników, którzy w sporze z pracodawcami dysponującymi zapleczem merytorycznym jak i finansowym, często pozostają bez szans, rezygnując z dochodzenia sprawiedliwości np. po niesłusznym zwolnieniu. „Asumptem do takiej decyzji zwolnionego pracownika jest również aspekt finansowy, ponieważ pozostający bez pracy i środków do życia zwolniony pracownik nie zaryzykuje dojeżdżanie nawet 100 km do siedziby sądu okręgowego na każdą rozprawę" – dodają autorzy.
Jeśli nowelizacja zostałaby uchwalona przez Parlament, to będzie ona wiązała się ze zwiększeniem wydatków budżetowych. Posłowie szacują zwrot wydatków na około pięć milionów złotych, który będzie związany z potrzebą zatrudnienia około 600 sędziów.