Iustitia apeluje do prezydenta w sprawie ustawy o sądach powszechnych

Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" zaapelowało do Prezydenta Bronisława Komorowskiego o podpisanie ustawy o okręgach sądowych sądów powszechnych.

Publikacja: 25.06.2013 12:36

Iustitia apeluje do prezydenta w sprawie ustawy o sądach powszechnych

Foto: www.sxc.hu

Ustawa o okręgach sądowych sądów powszechnych, będąca efektem wielkiego społecznego sprzeciwu wobec likwidacji 79 sądów dokonanej przez byłego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, jest obecnie w rękach Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, który prowadzi w tej sprawie konsultacje.

W tej sprawie zareagowało również Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", które w apelu skierowanym do prezydenta podkreśliło, że już dziś wiadomo, że decyzja o reformie sądownictwa nie dała żadnych pozytywnych rezultatów. Nie przyspieszyła postępowań, a wręcz przeciwnie - zatrzymała na wiele dni normalne funkcjonowanie zniesionych sądów. Utrudniła życie obywatelom, ponieważ w wydziałach zamiejscowych sądów nie ma wszystkich jednostek, które są niezbędne, np. kas i księgowości, w których dokonuje się rozliczeń z sądem, a przede wszystkim prezesów, którzy mogliby w razie potrzeby podjąć interwencję i do których obywatel może udać się na skargę. Utrudniła zarządzanie sądami, jako że sprawne kierowanie częścią sądu położoną w mieście oddalonym o wiele kilometrów jest niemożliwe. Zwiększyła też znacznie wydatki na sądownictwo: nie tylko jednorazowe, związane z czynnościami znoszącymi sądy, ale i bieżące. Nie zlikwidowała żadnych sędziowskich stanowisk funkcyjnych, gdyż byli prezesi sądów są obecnie przewodniczącymi wydziałów i pobierają tylko nieznacznie mniejsze od dotychczasowych dodatki funkcyjne. Utworzyła za to kilkadziesiąt stanowisk dyrektorów sądów, wysoko opłacanych i powoływanych przez Ministra Sprawiedliwości.

- Społeczeństwo zareagowało jednak na to wielką inicjatywą podjętą w celu obrony władzy sądowniczej. Słusznie dostrzegło w zniesieniu sądów degradację lokalnych społeczności, a wreszcie wstęp do likwidacji powiatów - podkreśliła Iustitia. I dodała, że Stowarzyszenie włączyło się do prac dopiero na ich ostatnim etapie, gdy projekt ustawy był niemal gotowy.

Zdaniem Iustitii, oczywiste jest, że zniesienie sądów dotyka również sędziów. Budzi zasadnicze wątpliwości konstytucyjne, bo prowadzi do nieuprawnionego ustawą przeniesienia kilkuset sędziów do innych sądów. Minister chciał wprowadzić zasadę dowolnego przerzucania sędziów z dnia na dzień z miasta do miasta, co jest zjawiskiem niespotykanym w żadnej służbie publicznej. Tymczasem konstytucja zapewnia sędziom nieprzenaszalność jako istotną gwarancję niezawisłości. Do wyznaczania sędziemu miejsca służbowego uprawniony jest tylko prezydent. W innych wypadkach wolno, w zgodzie z konstytucją, przenosić sędziów jedynie na mocy orzeczeń sądów dyscyplinarnych opartych na ustawie lub też za zgodą samych sędziów. Zniesienie sądów zaś sprawiło, że były minister sprawiedliwości przyznał sobie sam prawo zmieniania decyzji prezydenta. Większość sędziów zaskarżyła jego decyzje do Sądu Najwyższego, angażując szeroko ten sąd, co też jest ujemnym skutkiem reformy. Trybunał Konstytucyjny będzie się musiał zająć tą kwestią na wniosek Sądu Najwyższego i nie wiadomo, jakie zapadnie rozstrzygnięcie i jakie będą jego skutki. Przywrócenie zniesionych sądów problem ten rozwiąże.

Jak podkreślają sędziowie, prezydent wielokrotnie publicznie prezentował krytyczną ocenę rozwiązań zawartych w ustawie o okręgach sądowych sądów powszechnych. - Oczywiste jest, że ustawa ta nie jest rozwiązaniem idealnym. Jednakże skoro nie udało się innymi metodami powstrzymać byłego ministra sprawiedliwości od arbitralnego narzucenia społeczeństwu swojej reformy, Polacy zareagowali obywatelskim projektem ustawy. Nie zamyka on możliwości innych rozwiązań. Podpisanie ustawy spowoduje przywrócenie zniesionych sądów zgodnie z wolą społeczeństwa, a następnie umożliwi podjęcie, nawet natychmiast, prac nad innym rozwiązaniem - być może zbliżonym do tego, jakie jest zastosowane w przypadku sądów administracyjnych, które w przeciwieństwie do sądów powszechnych cieszą się w Polsce prawdziwą niezależnością i naprawdę stanowią Trzecią Władzę - dodają.

Ich zdaniem, zawetowanie ustawy byłoby sygnałem, że prezydent odrzuca społeczną inicjatywę obrony władzy sądowniczej przed samowolą byłego ministra. Obietnice wprowadzenia w nieokreślonej przyszłości innych rozwiązań prawnych nie zabrzmią wiarygodnie, gdy wstępem do nich będzie utrzymanie w mocy wszystkich błędnych decyzji byłego ministra. Nawet jeśli prezydent wystąpi z własną inicjatywą ustawodawczą, to czas niezbędny do opracowania projektu i jego uchwalenia będzie znaczny. Taka decyzja zostanie odebrana społecznie jako pełne poparcie dla działań byłego ministra i to ona stanie się wówczas dla kilku milionów Polaków decyzją o likwidacji i odmowie przywrócenia 79 sądów.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"