Blokada nominacji sędziowskich może wydłużyć procesy sądowe

Zgromadzenia ogólne czekają na wyrok w sprawie KRS i wstrzymują powołania na etaty sędziowskie.

Aktualizacja: 05.06.2019 06:34 Publikacja: 04.06.2019 18:29

Blokada nominacji sędziowskich może wydłużyć procesy sądowe

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Przez brak sędziów oraz złe procedury na wyrok w sądach czekamy coraz dłużej. Wydłuża się czas postępowań sądowych zarówno w sprawach karnych, jak i cywilnych. Na sądowy rozwód trzeba czasem czekać latami. A w sądach warszawskich może być jeszcze dłużej.

Czytaj także:

KRS chce opiniować nominacje sędziowskie

Tomasz Pietryga: Już lepiej wkładajcie koszulki

Powód? Wstrzymana procedura nominacyjna na sto etatów w sądach w stolicy. W kilkunastu konkursach wystartowało ok. 200 sędziów. Ich kandydatury utknęły na etapie zgromadzeń ogólnych sędziów apelacji. Co i rusz słychać, że dołączą kolejne apelacje. Podobny problem istniał już w apelacji gdańskiej i lubelskiej.

Rada wzywa

Głos zabrała Krajowa Rada Sądownictwa. W specjalnym stanowisku wzywa prezesów do przekazywania dokumentacji kandydatów biorących udział w procedurze nominacyjnej.

Ci, którzy zachowują się wbrew stanowisku, mają wziąć pod uwagę słabe wyniki sądów – pisze Rada.

– Szczególnie trudna jest sytuacja w sądach warszawskich – potwierdza Leszek Mazur, szef KRS.

W czym rzecz? Otóż prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie nie przesyła do KRS dokumentacji kandydatów do awansu. Dlaczego tego nie robi?

– Z powodu dwóch uchwał zgromadzenia przedstawicieli sędziów sądów apelacji warszawskiej – tłumaczy „Rzeczpospolitej" sędzia Jerzy Leder, rzecznik SA.

Pierwsza pochodzi z grudnia 2018 r., druga jest z połowy maja 2019 r. Obie są niemal identycznej treści, choć dotyczą różnych konkursów.

– W trosce o zachowanie właściwego przebiegu procedury nominacyjnej na zwolnione stanowiska sędziowskie zgromadzenie odracza opiniowanie kandydatów do objęcia urzędu sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie do czasu rozstrzygnięcia przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytań prejudycjalnych skierowanych przez SN i NSA oraz sądy powszechne. Chodzi o wątpliwości związane z procesem wyłaniania sędziów – członków do nowej Rady. Zobowiązuje też prezesa do nieprzesyłania kandydatur na sędziów.

– Sytuacja jest patowa – przyznaje sędzia Leder. I tłumaczy, że prezes SA nie ma wyjścia.

Uzasadniając, przywołuje art. 58 prawa o ustroju sądów powszechnych.

Ten w par. 2 stanowi, że zgromadzenie ogólne sędziów apelacji albo zgromadzenie ogólne sędziów okręgu opiniuje zgłoszonych kandydatów w drodze głosowania i przekazuje prezesowi odpowiednio sądu apelacyjnego albo okręgowego wszystkie zgłoszone kandydatury ze wskazaniem liczby uzyskanych głosów.

Z kolei par. 4 tego przepisu mówi, że prezes właściwego sądu przedstawia KRS za pośrednictwem systemu teleinformatycznego kandydatury zaopiniowane w sposób określony w par. 2 wraz z oceną kwalifikacji i opinią właściwego kolegium sądu.

Skoro nie ma opinii, to prezes nie ma czego wysyłać – kwituje.

Krytycznie o wakatach

Sędziowskie zgromadzenia ogólne w całej Polsce od wielu miesięcy krytycznie oceniają proces nominacyjny przed obecną KRS. W podejmowanych licznie uchwałach piszą o dezaprobacie co do sposobu procedowania przez osoby pełniące funkcje członków KRS w zakresie oceny kandydatur sędziów sądów powszechnych, a w szczególności o przypadkach pomijania opinii organów samorządu sędziowskiego, promowania i rekomendowania kandydatur wątpliwych, co czyni procedurę awansową nieczytelną, arbitralną i nietransparentną.

Głos w sprawie zabrał zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Zaapelował do organów państwa o wstrzymanie konkursów i nominacji na wolne stanowiska sędziowskie w sądach powszechnych do czasu odpowiedzi przez TSUE. Nastąpi to w drugiej płowie czerwca.

Powód? Zdaniem sędziów realna staje się wizja bezprecedensowego, destrukcyjnego chaosu prawnego spowodowanego wadliwością orzeczeń wydawanych przez sędziów powołanych w wyniku nieważnych konkursów. Krótko mówiąc: wyroki wydane przez sędziów, którzy awansowali niezgodnie z prawem, okażą się nieważne.

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Leszek Mazur, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa

Prezesi sądów apelacyjnych lub okręgowych są zobowiązani do przedstawienia Krajowej Radzie Sądownictwa kandydatów zaopiniowanych przez zgromadzenia sędziowskie, o ile zgromadzenia te zechcą skorzystać z przysługujących im uprawnień. Przypominam też, że występowanie z wnioskiem o powołanie sędziego stanowi wyłączną prerogatywę Krajowej Rady Sądownictwa, której nie mogą wstrzymywać działania czy zaniechania innych organów państwowych lub samorządowych. Wzywamy więc prezesów sądów do przesyłania dokumentacji kandydatów. Rada nic więcej nie może zrobić. To minister sprawiedliwości sprawuje nadzór nad prezesami. Może ich upomnieć, a nawet odwołać.

Przez brak sędziów oraz złe procedury na wyrok w sądach czekamy coraz dłużej. Wydłuża się czas postępowań sądowych zarówno w sprawach karnych, jak i cywilnych. Na sądowy rozwód trzeba czasem czekać latami. A w sądach warszawskich może być jeszcze dłużej.

Czytaj także:

Pozostało 92% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawo w Polsce
Sąd ukarał Klaudię El Dursi za szalony rajd po autostradzie A2
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne