Ziobro proponuje nowy zbiór zasad etyki sędziowskiej

Choć obowiązuje zbiór zasad etyki sędziowskiej z 2017 r., Zbigniew Ziobro proponuje nowy, który ograniczy udział sędziów w mediach społecznościowych.

Aktualizacja: 26.08.2019 06:16 Publikacja: 25.08.2019 18:26

Ziobro proponuje nowy zbiór zasad etyki sędziowskiej

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Afera związana z trollowaniem sędziów, którą od kilku dni żyją media, ma zaowocować nie tylko dymisjami i postępowaniami u rzeczników dyscyplinarnych. Zbigniew Ziobro chce ustalić nowe zasady i zakazy, które mają obowiązywać sędziów w sieci. Swoisty kodeks etyki ma przygotować Krajowa Rada Sądownictwa. Inicjatywa ma na celu oczyszczenie środowiska z zachowań niegodnych przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości.

Czytaj także:

Ziobro chce kodeksu etyki w internecie dla sędziów

Co ma być w nowym kodeksie sędziów - podpowiadamy Ziobrze

– Sprawowane godności sędziego to wielki przywilej, ale też ograniczenia. Jednym z nich powinna się stać zasada szczególnej powściągliwości w korzystaniu z mediów społecznościowych – podkreśla Ziobro.

Minister uznał, że Rada jest właściwym gremium do opracowania specjalnego kodeksu etycznego we współpracy z samymi sędziami i wszystkimi środowiskami prawniczymi. W kodeksie miałyby się znaleźć oczekiwane przez społeczeństwo regulacje, które będą przeciwdziałać łamaniu przez sędziów zasady apartyjności i apolityczności.

Zasady etyczne, jak sądzi minister, nie mogą zezwalać na anonimowe angażowanie się sędziów w mediach społecznościowych i komentowanie wyroków, w tym własnych, i dodaje, że obywatele oczekują, by sędziowie nie posługiwali się nienawistnym językiem, nie używali wulgaryzmów, nie publikowali obscenicznych zdjęć i nie przekraczali granic dobrego smaku.

Propozycję MS uzasadnia koniecznością uporządkowania sytuacji w środowisku sędziowskim. Związanej zarówno z tym, że niektórzy sędziowie pracujący dotąd w MS pomylili role, do jakich zostali powołani, jak i z licznymi wypowiedziami o charakterze manifestów politycznych.

Minister podaje przykłady: porównanie pracy CBA do metod stalinowskich, przyrównanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do Adolfa Hitlera, wzywanie do zemsty na sędziach zaangażowanych w reformę sądownictwa, grożenie kandydatom do Sądu Najwyższego, że zostaną rozliczeni „za zamach na państwo", czy oferowanie na Twitterze osobie podającej się za znanego dziennikarza pomocy w zwalczaniu jednej z partii politycznych – tak uzasadniono inicjatywę ministra.

Co na to sędziowie?

Większość na pytanie o opinię odpowiada uśmiechem.

– Jakoś trzeba się wykazać – mówi „Rzeczpospolitej" jeden z warszawskich sędziów. I dodaje, że od dwóch lat istnieje już zbiór zasad etyki zawodowej sędziów i asesorów sądowych uchwalony 13 stycznia 2017 r. Jeden z punktów tego kodeksu mówi wprost: „Sędzia powinien powściągliwie korzystać z mediów społecznościowych".

Naruszenie zasad etyki zawodowej przez sędziów jest przewinieniem dyscyplinarnym. Grożą za nie kary. Jakie? Od upomnienia przez naganę, obniżenie wynagrodzenia zasadniczego o 5 proc.–50 proc. na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat po usunięcie z zajmowanej funkcji, przeniesienie do orzekania w innym sądzie aż do wyrzucenia z zawodu.

– Jeśli chodzi o mnie, to sprawa jest prosta – mówi sędzia Dariusz Mazur z Sądu Okręgowego w Krakowie. – Taki nowy kodeks jest zbędny. To w obecnej sytuacji wręcz temat zastępczy – twierdzi.

Są i tacy, którzy w tej inicjatywie dostrzegają pewne niebezpieczeństwo. Przykład?

Zdaniem sędziego Bartłomieja Przymusińskiego z Jarocina, rzecznika Stowarzyszenia Sędziów Iustitia, Zbigniew Ziobro zamierza zamknąć usta sędziom, którzy systematycznie krytykują Prawo i Sprawiedliwość.

– Okaże się, że żaden z nas nie będzie mógł się komunikować z opinią publiczną i mówić o nieprawidłowościach – wyjaśnia. A kiedy to zrobi, posypią się dyscyplinarki.

Politycy opozycji mówią krótko: przyzwoitości nie da się zapisać w żadnym kodeksie.

Na razie aktywność sędziowską w internecie bada Piotr Schab, rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych. Kilka dni temu rozpoczął „wstępne czynności wyjaśniające" w sprawie korzystania przez sędziów z mediów społecznościowych. Rzecznik chce ustalić, czy doszło do uchybienia godności urzędu.

„Zarządziłem o podjęciu wstępnych czynności wyjaśniających (...) zmierzających do ustalenia, czy postępowanie sędziów sądów powszechnych, wbrew przepisowi (...) nakazującemu im wstrzemięźliwe korzystanie z mediów społecznościowych, mogło stanowić o wyczerpaniu znamion przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1 prawa o ustroju sądów powszechnych" – napisał rzecznik Schab w specjalnym komunikacie. Przepis ten stanowi, że sędzia odpowiada dyscyplinarnie za przewinienia służbowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności urzędu.

Zbiór zasad etyki zawodowej (z lipca 2017 r.) nie definiuje, jakie używanie mediów społecznościowych jest powściągliwe, a jakie nie. Pozostaje to do oceny rzecznika.

Afera związana z trollowaniem sędziów, którą od kilku dni żyją media, ma zaowocować nie tylko dymisjami i postępowaniami u rzeczników dyscyplinarnych. Zbigniew Ziobro chce ustalić nowe zasady i zakazy, które mają obowiązywać sędziów w sieci. Swoisty kodeks etyki ma przygotować Krajowa Rada Sądownictwa. Inicjatywa ma na celu oczyszczenie środowiska z zachowań niegodnych przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości.

Czytaj także:

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego