Reklama
Rozwiń
Reklama

Ofert pracy w urzędach najmniej od dekady. Co z bezrobociem?

Stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce wyniosła 5,6 proc., tyle co we wrześniu - poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS). Z kolei nowe Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności potwierdza wyzwania ze strony popytu na pracę.

Publikacja: 26.11.2025 14:45

Ofert pracy w urzędach najmniej od dekady. Co z bezrobociem?

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie czynniki wpłynęły na wzrost liczby bezrobotnych?
  • Jak prezentuje się sytuacja ofert pracy w polskich urzędach?
  • Jakie wyzwania napotykają młode osoby na rynku pracy?
  • Jakie są trendy w aktywności zawodowej i zatrudnieniu w Polsce?

Stopa bezrobocia rejestrowanego po wzroście z 5 proc. w maju do 5,6 proc. we wrześniu, już się stabilizuje. Zgodnie z najnowszymi danymi GUS, w październiku też wyniosła 5,6 proc. Był to odczyt zgodny z wcześniejszym szacunkiem Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, z początku miesiąca.

Czytaj więcej

Rynek pracy w krajach Unii coraz chłodniejszy. Wynik najgorszy od 5 lat

Liczba osób bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wynosiła na koniec minionego miesiąca 867,3 tys. osób – o blisko 102 tys. więcej niż rok temu (w październiku stopa bezrobocia wynosiła 4,9 proc.), o ponad tysiąc osób więcej niż we wrześniu i o 84,5 tys. więcej niż w maju, czyli w tegorocznym minimum.

Bezrobocie w górę w ostatnich miesiącach

Tak wyraźny wzrost liczby bezrobotnych w ostatnich miesiącach nie jest jednak efektem załamania sytuacji na rynku pracy. Stopa bezrobocia rejestrowanego rosła w ostatnich miesiącach przede wszystkim z powodu wejścia w życie od czerwca nowej ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia. Ułatwiła ona rejestrację bezrobotnych (np. można już to zrobić w urzędzie pracy w miejscu zamieszkania, a nie tylko zameldowania), a jednocześnie „utrudniła” ich wykreślenie (bezrobotni nie otrzymują już wezwań do urzędu w celu potwierdzenia gotowości do pracy co miesiąc, ale są usuwani z ewidencji dopiero po trzech miesiącach). Wydaje się natomiast, że wpływ tych zmian legislacyjnych na wzrost stopy bezrobocia już wygasa, i teraz wskaźnik powinien już wrócić do „naturalnego” rytmu sezonowego (wzrosty zimą i spadki wiosną i latem).

Reklama
Reklama

Z drugiej strony, nie można zaprzeczać, że temperatura na polskim rynku pracy jest chłodniejsza (co widać też w hamującym nawet szybciej od prognoz tempie wzrostu wynagrodzeń). Mamy do czynienia między innymi ze spadkiem liczby ofert pracy. Z nowych danych GUS wynika, że na koniec października było ich w urzędach pracy tylko 38,8 tys. – niemal najmniej od dekady. W samym październiku pojawiło się w urzędach 36,5 tys. nowych ofert pracy, prawie najmniej od 2010 r. Zresztą ofert jest coraz mniej nie tylko w urzędach pracy – z danych Grant Thornton na bazie analizy 50 największych portali rekrutacyjnych wynika, że w październiku pojawiło się na nich nieco ponad 253 tys. ofert, najmniej dla tego miesiąca od pandemicznego 2020 r. Zgodnie zaś z danymi Polskiego Instytutu Ekonomicznego, plany redukcji i wzrostu zatrudnienia w najbliższych trzech miesiącach ma podobny odsetek firm (kolejno 9 i 8 proc.), a zdecydowana większość (83 proc.) planuje utrzymywać je bez zmian.

– Pracodawcy masowo wstrzymują procesy rekrutacyjne, reagując na rosnące koszty pracy ucieczką w automatyzację i wydajność, zamiast inwestować w kapitał ludzki – komentuje Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan. – Taka dywergencja – stabilne bezrobocie przy tąpnięciu liczby ofert i spadku zatrudnienia – zwiastuje model wzrostu bezzatrudnieniowego, w którym o nową pracę będzie znacznie trudniej niż o utrzymanie obecnej – dodaje. 

Czytaj więcej

Wkrótce nowe przepisy o jawności płac. Będzie jednak furtka dla pracodawców

Chłodniej na rynku pracy

Dowodów na to, że sytuacja na rynku pracy nieco się pogarsza, dostarczają też najnowsze wyniki Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności za trzeci kwartał, które właśnie opublikował GUS. Urząd poinformował, że stopa bezrobocia według BAEL urosła w tym okresie do 3,1 proc. dla całej populacji i do 3,2 proc. wśród osób w wieku produkcyjnym. W obu przypadkach to wzrosty o 0,2 pkt. proc. rok do roku. Gwoli wyjaśnienia: w BAEL bezrobotną jest taka osoba, która nie ma pracy, ale deklaruje, że jej aktywnie szuka i jest gotowa ją szybko podjąć. To miara niezależna od stopy bezrobocia rejestrowanego, która „zbiera” w sobie osoby zarejestrowane w urzędach pracy (także takie, którym zależy przede wszystkim na ubezpieczeniu zdrowotnym).

Takich osób bezrobotnych (w wieku produkcyjnym, czyli 18-59/64 lata kolejno dla kobiet i mężczyzn) w Polsce, według BAEL, było w trzecim kwartale 552 tys., o 40 tys. więcej niż rok temu. Z jednej strony: każda utrata pracy czy problemy z powrotem na rynek pracy (wspomniany problem z ofertami!) jest dramatem. Z drugiej: skala rocznej zmiany liczby bezrobotnych jest relatywnie niewielka w skali ponad 17 mln osób aktywnych zawodowo, sugerując raczej „dostosowanie” niż tąpnięcie na rynku pracy. Stopa bezrobocia jest (i według prognoz – ma pozostać) niemal najniższa w całej UE. 

Z danych opublikowanych przez GUS wynika, że w gronie tych 40 tys. nowych bezrobotnych względem trzeciego kwartału 2024 r., większość (26 tys.) to osoby, które straciły pracę, acz kolejnych 15 tys. to takie, które deklarują, że same z niej zrezygnowały. Co warte podkreślenia, wzrost liczby bezrobotnych rok do roku dotknął niemal wyłącznie grono osób z niższym wykształceniem: średnim lub zasadniczym zawodowym/branżowym. Dane potwierdzają też, że wejście na rynek pracy jest dla młodych osób coraz większym wyzwaniem. Stopa bezrobocia w grupie wiekowej 15-24 lata wyniosła w trzecim kwartale 12,4 proc., o 1,5 pkt. proc. więcej niż przed rokiem.

Reklama
Reklama

Odzwierciedleniem słabszego popytu na pracę może być też deklarowany czas poszukiwania pracy przez bezrobotnych: więcej osób niż przed rokiem szuka pracy dłużej niż trzy miesiące (około 20 proc. badanych nawet dłużej niż pół roku, a kolejnych 20 proc. – nawet dłużej niż rok).

Czytaj więcej

Eksperci wskazują zawody i kompetencje przyszłości

Wskaźniki zatrudnienia i aktywności zawodowej najwyżej od lat

W nowych danych z BAEL są jednak i statystyki, które imponują. Okazało się bowiem, że wskaźnik aktywności zawodowej urósł do poziomu najwyższego przynajmniej od 2021 r. (od tamtego momentu dane są porównywalne) – 59 proc. w całej populacji osób 15-89 lat, oraz do 82,5 proc. wśród osób w wieku produkcyjnym. Wskaźnik aktywności zawodowej to odsetek osób pracujących lub bezrobotnych w łącznej populacji. Wskaźnik zatrudnienia (odsetek osób pracujących) wyniósł z kolei 57,2 proc., a wśród osób w wieku produkcyjnym do 79,8 proc. To również najwyższe wyniki od 2021 r.

GUS zaraportował także spory wzrost liczby osób pracujących w gospodarce – o 84 tys. r/r, do niespełna 17,4 mln osób. Co godne zauważenia, przez rok wzrosła liczba osób zatrudnionych na część etatu oraz w ramach umowy na czas określony. Zapewne to efekt oferowanych gorszych warunków pracy (lub innej jej specyfiki), ale niewykluczone, że to też częściowo wpływ wyższej aktywności na rynku pracy osób w wieku emerytalnym. W trzecim kwartale takich osób pracowało w Polsce już 831 tys., o 39 tys. więcej niż przed rokiem i najwięcej w historii porównywalnych danych.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie czynniki wpłynęły na wzrost liczby bezrobotnych?
  • Jak prezentuje się sytuacja ofert pracy w polskich urzędach?
  • Jakie wyzwania napotykają młode osoby na rynku pracy?
  • Jakie są trendy w aktywności zawodowej i zatrudnieniu w Polsce?
Pozostało jeszcze 96% artykułu

Stopa bezrobocia rejestrowanego po wzroście z 5 proc. w maju do 5,6 proc. we wrześniu, już się stabilizuje. Zgodnie z najnowszymi danymi GUS, w październiku też wyniosła 5,6 proc. Był to odczyt zgodny z wcześniejszym szacunkiem Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, z początku miesiąca.

Liczba osób bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wynosiła na koniec minionego miesiąca 867,3 tys. osób – o blisko 102 tys. więcej niż rok temu (w październiku stopa bezrobocia wynosiła 4,9 proc.), o ponad tysiąc osób więcej niż we wrześniu i o 84,5 tys. więcej niż w maju, czyli w tegorocznym minimum.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Rynek pracy
To od szefów zależy bezpieczeństwo psychologiczne pracowników
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Rynek pracy
Eksperci wskazują zawody i kompetencje przyszłości
Rynek pracy
Rynek pracy w krajach Unii coraz chłodniejszy. Wynik najgorszy od 5 lat
Rynek pracy
Niezdrowa dieta przeszkadza Polakom w pracy
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Rynek pracy
Wahadło na rynku pracy mocniej wychyla się w kierunku pracodawców
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama