Z tego artykułu się dowiesz:
- Dlaczego liczba wolnych miejsc pracy spada w Polsce?
- Jakie sektory odnotowały największy spadek liczby wakatów?
- W jaki sposób ograniczony popyt na pracowników wpływa na rynek pracy?
- Dlaczego budownictwo ma najwyższy wskaźnik wolnych miejsc pracy?
Przetwórstwo przemysłowe, transport i gospodarka magazynowa (TSL) oraz handel i naprawa aut – w tych trzech sektorach było w III kw. tego roku najwięcej wolnych miejsc pracy. Łącznie odpowiadały za ponad 46 proc. (44 tys.) wakatów w Polsce – wynika z opublikowanych w środę danych GUS. Pokazały one kolejny spadek liczby wolnych miejsc pracy, czyli tych, które – pomimo starań pracodawców – nie były obsadzone. W III kw. ich liczba zmalała do 94,7 tys., czyli o tysiąc w porównaniu z II kw. tego roku i o 19,5 tys. w porównaniu z tym samym okresem 2024 r.
Pracownicy mniej potrzebni
W rezultacie zmalał także wskaźnik wakatów, który pokazuje, jaką część wszystkich (wolnych i obsadzonych) miejsc pracy stanowią te wolne. W III kw. spadł on do 0,78 proc. i był o 0,15 p.p. niższy niż rok wcześniej. Ten wskaźnik, będący miarą niezaspokojonego popytu na pracę, dowodzi, że pracodawcy w Polsce nie mają na ogół większych problemów ze znalezieniem pracowników.
Nie wynika to jednak z większej podaży odpowiednich kandydatów, lecz z ograniczonego popytu na pracę – ograniczanego przez niepewność firm co do sytuacji w gospodarce i w geopolityce. Ograniczony popyt na pracowników widać również po malejącej ponownie (od połowy tego roku) liczbie ofert pracy. Według ostatniego raportu firmy Grant Thornton, w październiku na 50 największych portalach rekrutacyjnych opublikowano 253,2 tys. nowych ogłoszeń, o 12 proc. mniej niż rok wcześniej, a jeszcze głębszy spadek pokazały dane z urzędów pracy.