Resort pracy chce szkolić młodych

Zdaniem pracodawców proponowane metody walki z bezrobociem młodych nie przyniosą rezultatów

Publikacja: 07.02.2012 01:53

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak now Piotr Nowak

Jeszcze przed wakacjami ruszy pilotaż ministerialnego programu wsparcia młodych ludzi na rynku pracy. – Chcielibyśmy, aby był on reprezentatywny dla całej Polski. Powinny wziąć w nim udział i te powiaty, w których jest najwięcej bezrobotnych, i te, w których stopa bezrobocia młodych jest najniższa – mówi „Rz" minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

Pilotaż ma trwać prawie dwa lata. – Jeżeli wszystko się uda, po tym okresie zainteresujemy tym programem wszystkie powiaty w Polsce – tłumaczy szef resortu pracy.

Na walkę z bezrobociem młodych rząd przeznaczył tylko 40 mln zł

Co takiego proponuje rząd? Przede wszystkim bony stażowe i szkoleniowe dla młodych pracowników, wsparcie finansowe dla przedsiębiorców zatrudniających absolwentów oraz niższe składki na Fundusz Pracy za zatrudnienie młodych. Najsłabiej wykształceni dostaną bon na kształcenie zawodowe i policealne. Będą oni mogli rocznie wydać prawie 7 tys. zł na podręczniki, dojazdy do szkoły i noclegi.

Nowatorskim rozwiązaniem jest dodatek za zmianę miejsca zamieszkania. Każdy, kto zdecyduje się przeprowadzić za pracą do innego miasta, dostanie na start 5 tys. zł.

Z programu będą mogły skorzystać osoby przed 30. rokiem życia, zarejestrowane w urzędzie po raz pierwszy, które szkołę ukończyły maksimum dwa lata wcześniej.

– Resort pracy chce w tym roku przeznaczyć na realizację programu 40 mln zł. Podobna kwota planowana jest także na przyszły rok – twierdzi Kosiniak-Kamysz.

To jednak zbyt mała suma, biorąc pod uwagę, że wśród osób poniżej 24. roku życia aż 400 tys. osób nie ma pracy.

Dlatego przedsiębiorcy obawiają się, że zaproponowane przez resort reformy nie przyniosą oczekiwanych efektów. – Kwoty, które trafią do młodych, są tak małe, że nie da się za nie dobrze wyszkolić pracownika – mówi Małgorzata Rusewicz, ekspert stowarzyszenia pracodawców PKPP Lewiatan.

Wątpliwości budzi także to, że program będzie realizowany przez publiczne służby zatrudnienia. – Nie wierzę, że 1700 doradców zawodowych, a właśnie tylu zatrudnionych jest obecnie w urzędach pracy, będzie w stanie pokierować tak ogromną grupą absolwentów – dodaje Rusewicz.

Jej zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby uelastycznienie kodeksu pracy, co pozwoliłoby firmom zatrudniać młodych choćby na podstawie tzw. umów projektowych (czyli do wykonania np. tylko jednego projektu).

Innego zdania jest prof. Witold Orłowski, główny ekonomista firmy PricewaterhouseCoopers: – Doświadczenia Niemiec pokazują, że pieniądze wydane na szkolenia absolwentów zwykle przyczyniają się do zmniejszenia bezrobocia wśród młodych.

Ważne jednak, aby absolwenci zdobywali kwalifikacje poszukiwane na rynku pracy. – Niestety, u nas często wysyła się ich na szkolenia, które im nic nie dają – mówi prof. Orłowski.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki j.cwiek@rp.pl

Jeszcze przed wakacjami ruszy pilotaż ministerialnego programu wsparcia młodych ludzi na rynku pracy. – Chcielibyśmy, aby był on reprezentatywny dla całej Polski. Powinny wziąć w nim udział i te powiaty, w których jest najwięcej bezrobotnych, i te, w których stopa bezrobocia młodych jest najniższa – mówi „Rz" minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

Pilotaż ma trwać prawie dwa lata. – Jeżeli wszystko się uda, po tym okresie zainteresujemy tym programem wszystkie powiaty w Polsce – tłumaczy szef resortu pracy.

Pozostało 82% artykułu
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie