W ciągu trzech kwartałów br. sprzedaliście 1730 mieszkań, o 15 proc. więcej niż rok wcześniej, z czego 770 w samym III kwartale – ostatni raz podobny wynik kwartalny zanotowaliście dwa lata temu, kiedy funkcjonował program „Bezpieczny kredyt”. Czy po czterech już obniżkach stóp w tym roku nastawiacie się na trwałą poprawę koniunktury na rynku mieszkaniowym?
Myślę, że rynek idzie do przodu i będzie tylko lepiej. Choć powrotu do poziomów z 2021 r., kiedy rynek napędzany był niskimi stopami i chęcią ochrony kapitału przed inflacją, nie będzie. Klienci wracają do nieruchomości z dwóch powodów. Po pierwsze, Polacy mają dużo pieniędzy na rachunkach, a stopy procentowe spadają. Mieszkania od zawsze służyły do lokowania kapitału – z myślą o dzieciach czy na wynajem. Po drugie, widzimy powrót klientów korzystających z kredytu przy zakupie – obecnie to 45 proc. wobec 25 proc. wcześniej.