Protesty rolników nie wygasną. Winne dezinformacja i katastrofa komunikacyjna Unii

Gniew rolników to skutek braku konsultacji w sprawie Zielonego Ładu, a trwające w całej Unii protesty mają charakter godnościowy. Unijni urzędnicy zbierają żniwo swojej nonszalancji – realizacja Zielonego Ładu staje pod znakiem zapytania. Swoje dokłada też rosyjska dezinformacja.

Aktualizacja: 28.02.2024 06:12 Publikacja: 28.02.2024 03:00

Gniew rolników to skutek braku konsultacji w sprawie Zielonego Ładu

Gniew rolników to skutek braku konsultacji w sprawie Zielonego Ładu

Foto: AFP

Protestujący rolnicy, blokujący od stycznia drogi w całej Polsce, dotarli we wtorek do Warszawy. „Marsz gwiaździsty" przyciągnął przed Sejm kilkadziesiąt tysięcy osób. Rolnicy przybyli, by zaprotestować przeciwko Zielonemu Ładowi – pakietowi unijnych regulacji dotyczących ich branży.

Czego żądają rolnicy

– Mamy trzy postulaty. Pierwszy to odejście od szkodliwych zapisów Zielonego Ładu, drugi to uszczelnienie granic Polski przed niekontrolowanym napływem produktów z krajów pozaunijnych, a trzeci to ochrona hodowli zwierząt w Polsce – mówi „Rzeczpospolitej” organizator marszu Szczepan Wójcik.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Protest rolników bije w Zielony Ład, nie w UE

Rolnicy, z którymi rozmawialiśmy, skarżą się na takie zapisy Zielonego Ładu jak ugorowanie 4 proc. gruntów czy ograniczanie pestycydów. Producent chmielu żali się nam, że nie sprzedał jeszcze zbiorów z 2023 r., a hodowcy zwierząt krytykują import surowców rolnych z Ukrainy.

Eksperci mówią jednak, że dwie trzecie krytykowanych zapisów nie weszło jeszcze w życie. – Nie ma u nas rolników, którzy wykażą, które regulacje Zielonego Ładu ich dotknęły. Ugorowanie zostało zawieszone w ubiegłym roku. Nie ma też dziś ograniczeń stosowania pestycydów. Nawet działacze nie znają więc przepisów, przeciwko którym protestują – mówi Jerzy Plewa, ekspert Team Europe, wcześniej dyrektor generalny ds. rolnictwa w Komisji Europejskiej. Tłumaczy, że zboże z Ukrainy od roku trafia do Polski głównie tranzytem. – Organizatorzy protestów podcinają gałąź, na której siedzi polskie rolnictwo – dodaje. I wskazuje, że Polska eksportuje żywność za 18 mld euro rocznie i jest ryzyko, że po blokadach granic pojawią się retorsje.

Rozmowy z Hołownią i Bosakiem były przyjemne, ale bez konkretów

Z rolnikami rozmawiali w Sejmie marszałek Szymon Hołownia i Krzysztof Bosak z opozycyjnej Konfederacji, a w Kancelarii Premiera szef KPRM Jan Grabiec. Organizator Szczepan Wójcik powiedział „Rzeczpospolitej”, że „rozmowy były przyjemne, ale bez konkretów”, więc „wraca z niczym”.

W całej Unii protesty mają charakter godnościowy, bo UE nie konsultuje z rolnikami planów dla ich branży

Z naszych informacji wynika, że niektórzy liderzy rolniczych protestów mogą zostać lokomotywami list Konfederacji w eurowyborach w czerwcu, choć sam Wójcik zastrzega, że nie zamierza w nich wystartować. Było o nim głośno w 2020 r., gdy ten hodowca norek stał za protestami przeciwko ograniczeniu hodowli zwierząt futerkowych.

Prawdziwe powody rolniczych protestów: rosyjska dezinformacja i katastrofa komunikacyjna Unii

Rolnicy nie akceptują Zielonego Ładu, bo ten program unijny powstał w czasie pandemii i nie był z nimi konsultowany. – Co napędza protesty? Moim zdaniem to splot dwóch rzeczy – pierwsza to katastrofa komunikacyjna UE i komisarza Janusza Wojciechowskiego, który nie informował Europy, jak wielki projekt wdraża, nie zbudował żadnego frontu komunikacyjnego i politycznego wokół niego – mówi Bartosz Urbaniak, szef bankowości agro w BNP Paribas. – A druga to rosyjska dezinformacja, która zwalcza Zielony Ład, bo żadna inna gospodarka oprócz rosyjskiej nie jest aż tak uzależniona od paliw kopalnych – mówi.

Czytaj więcej

Michał Kolanko: Dlaczego nikt w polityce nie może wprost lekceważyć rolniczych protestów

I dodaje, że trwające w całej Unii protesty mają charakter godnościowy, bo UE nie konsultuje z rolnikami planów dla ich branży. – Teraz unijni urzędnicy zbierają żniwo tej nonszalancji, a realizacja Zielonego Ładu stoi pod znakiem zapytania.

KE dopiero teraz wdrożyła konsultacje, z całej UE napłynęło już 500 zgłoszeń.

Rolnictwo
Rekordowe pieniądze dla rolników popłyną z UE. Polacy też sięgną po 8,4 mld euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rolnictwo
Zła pogoda powoduje, że ceny kawy osiągają rekordowo wysoki poziom
Rolnictwo
Wojskowi w Egipcie zajmą się importem pszenicy z Rosji
Rolnictwo
Kawa na świecie najdroższa od prawie 50 lat. W 2025 r. będzie nadal drożeć
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rolnictwo
Rekordowe straty w uprawach w Rosji. Najgorsza sytuacja od 23 lat