A może by tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady – internetowy mem, który zna prawie każdy, to nie jest wynalazek ostatnich lat. Już w czasach schyłku komunizmu te właśnie góry były symbolem ucieczki od cywilizacji. Bardzo skutecznej. Bo to, co można było zobaczyć w bieszczadzkich wsiach i osadach, było bardzo biedne, nawet jak na biedny PRL. Dobrze pamiętam wyprawy zdezelowanym PKS-em do GS-owskiej knajpy w Lutowiskach, do której dziś nie wszedłby nikt o zdrowych zmysłach. A wtedy wszyscy się cieszyliśmy, że w ogóle jest czynna. Tak jak jedyny sklep w promieniu 20 kilometrów, w którym nie było często nawet podstawowych produktów. Mimo że wszędzie indziej były.