Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 01.04.2015 21:17 Publikacja: 01.04.2015 21:17
Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński
"Rzeczpospolita": Czy kursy euro i dolara zrównają się po raz pierwszy od kilkunastu lat?
Marek Belka, szef Narodowego Banku Polskiego: Wiedzą panowie, że przewidywania kursów walutowych nie mają większego sensu. Jednak teraz sytuacja wydaje się raczej oczywista: gospodarka amerykańska dość żwawo się rozwija, wszyscy się spodziewają, że tamtejszy bank centralny zacznie wkrótce podwyższać stopy procentowe. Tymczasem Europejski Bank Centralny (EBC) politykę pieniężną rozluźnia. To musi prowadzić do wzmocnienia dolara względem euro. Dlatego też dolar się umacnia w stosunku do złotego, a złoty – mam nadzieję – będzie „płynął" z euro tak jak dotychczas.
Już teraz za dolara musimy płacić najwięcej od początku minionej dekady. Jakie konsekwencje dla polskiej gospodarki miałby dalszy wzrost kursu tej waluty?
Nasz handel z krajami rozliczającymi się w dolarach będzie się odbywał dzięki temu na korzystniejszych warunkach. Wprawdzie ropa naftowa będzie droższa, ale za to nasz eksport do krajów Azji, Bliskiego Wschodu, który dość szybko się rozwija, będzie bardziej konkurencyjny.
Skąd założenie, że złoty w sytuacji, gdy EBC pompuje euro w gospodarkę, nie umocni się wobec tej waluty?
W ciągu ostatnich kilkunastu lat już kilka razy było tak, że złoty miał się gwałtownie umacniać, ale ostatecznie mieliśmy w tym czasie tylko jeden epizod silnej aprecjacji waluty. To było wtedy, gdy dopuściliśmy do rozwoju kredytów frankowych i przez to straciliśmy kontrolę nad międzybankowymi przepływami kapitału. Poza tym epizodem nie doświadczaliśmy właściwie gwałtownego osłabienia lub wzmocnienia złotego w stosunku do euro.
Kreml nieprzypadkowo wziął na celownik polski konsulat generalny w północnej stolicy Rosji. Uderza w ten sposób w miejscową Polonię, ale też w rosyjskie środowiska niezależne.
Spada liczba chętnych do repatriacji z Kazachstanu. To efekt porażki polskiego państwa.
Plan PiS był prosty: w dniu konwencji KO w Gliwicach pokazać, że Karol Nawrocki jest blisko ludzi, i to tych najbardziej poszkodowanych, a nie aktywu partyjnego. Strategia godna Jacek Kurskiego.
Pogłoski o śmierci Zachodu są mocno przesadzone. Paryż uderza w miękkie podbrzusze kremlowskiej propagandy. Kiedy Emmanuel Macron zamieszcza zdjęcie z wnętrza wyremontowanej katedry Notre-Dame i pisze „to jest Francja”, sprzedaje Putinowi fangę w nos.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Konwencja KO w Gliwicach miała pokazać impet w prekampanii Rafała Trzaskowskiego. Jednak nie tylko o energię uczestników tu chodziło, ale też o pokazanie, że kandydat KO i jego sztab wyciągnęli lekcję z przeszłości. I nie chodzi tylko o 2020 rok.
Poszukiwania Marcina Romanowskiego są prowadzone z ogromnym rozmachem. Byłego wiceministra szukają policjanci, którzy zajmują się głównie tropieniem zabójców, członków zbrojnych gangów i najgroźniejszych przestępców.
Jaki jest bilans pierwszego roku trzeciego rządu Donalda Tuska? O tym w najnowszym odcinku podcastu „Polityczne Michałki” rozmawiali Michał Szułdrzyński i Michał Kolanko.
Ubieganie się o świadczenie było łatwe, proste i bez zbędnej biurokracji. Ludzie składali wnioski przez internet, otrzymywali informację, że zostały one przyjęte, i pytali w sieci: „Panie Marczuk, gdzie jest haczyk?”. A jego nie było - mówi Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny w rządzie PiS.
Resort spraw zagranicznych stworzył komórkę, która jest odpowiedzialna za komunikację strategiczną, a przede wszystkim ma reagować na rosyjską dezinformację.
Prokurator Grażyna Stronikowska będzie pierwszą przedstawicielką Polski w Prokuraturze Europejskiej. Tak zdecydowała Rada Unii Europejskiej.
Rządzący porządkiem instytucjonalnym UE traktat lizboński podpisano 13 grudnia 2007 r. i dwa lata później wszedł w życie. Po 15 latach warto się przyjrzeć nie tylko literze, ale i praktyce stosowania tego kontrowersyjnego od samego początku traktatu. Być może niektórych problemów udałoby się uniknąć, gdyby na początku uważniej słuchano Polski.
Rządy na całym świecie, próbując zastopować i odwrócić u siebie trend depopulacyjny, ponoszą niemal zawsze porażki. Zanim się jednak wymyśli lek na malejący wskaźnik dzietności, warto się zastanowić, co jest w ogóle źródłem tego globalnego trendu.
Ewa Wrzosek: „Można uważać, że rozliczenia i prokuratura działają we właściwym tempie. Ja tak nie myślę. Wiem za to, że kolejne na pewno będą szybsze i skuteczniejsze. I odczujemy to wszyscy na własnej skórze. Bo to nas rozliczą. To nie jest czas, aby ściśle w sposób pozytywistyczny trzymać się litery prawa”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas