Reklama

Papież i prezydent Chin

Z pozoru nie mają wiele wspólnego, jednak gdy przyjrzeć się bliżej...

Publikacja: 02.10.2015 13:45

Papież i prezydent Chin

Foto: Fotorzepa

Franciszek nie ma żadnej liczby po wybranym na czas papiestwa imieniu. Jest pierwszy, wcześniej żadna z głów kościoła nie nazywała się tak samo. Prezydent Chin Xi Jinping czasami bywa mylony z "jedenastym". Zdarza się, że dziennikarze w różnych miejscach świata odczytują jego nazwisko jako zapis rzymskiej dziesiątki i jedynki.

Z pozoru obu panów nie powinno łączyć nic. Kościół nie ma dobrych relacji z Chinami, spotyka na swojej drodze w Państwie Środka prześladowania. Xi z kolei jest technokratą, który prowadzi swoje państwo twardą ręką. Gdy jednak przyjrzeć się bliżej, okazuje się, że papież Franciszek zaczyna proces transformacji kościoła po dekadach oskarżeń o korupcję, pedofilię i sięganie po nieprzystające do instytucji bogactwo. Xi Jinping od początku sprawowania urzędu wszedł na drogę bezpardonowej walki z korupcją wśród własnych urzędników. Każdy miesiąc przynosi nowe informacje o wykrytych "tygrysach" i "muchach", skorumpowanych działaczach wyższego i niższego szczebla. Podczas, gdy rozliczenia z nadużyciami w Watykanie można liczyć na palcach jednej ręki, Xi idzie za ciosem zbierając ogromne żniwo swojej kampanii. Do tej pory 414 tys. członków partii zostało ukaranych za korupcję, ponad 200 tys. wytoczono procesy. Kilkoro zostało skazanych na śmierć.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Publicystyka
Konrad Szymański: Jaka Unia po szkodzie?
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Reklama
Reklama