Tysiące cudzoziemców przebywa w Polsce nielegalnie. Ich liczba niepokojąco rośnie

4,6 tys. cudzoziemców wpadło w tym roku podczas wyrywkowych kontroli. Co piąty to obywatel Gruzji.

Aktualizacja: 07.09.2023 06:21 Publikacja: 07.09.2023 03:00

Nielegalnych migrantów w Polsce jest coraz więcej. Najwięcej z Gruzji

Nielegalnych migrantów w Polsce jest coraz więcej. Najwięcej z Gruzji

Foto: materiały prasowe Straży Granicznej

Liczba migrantów, którzy pozostają w Polsce po upływie ważności dokumentów czy wręcz na lewych paszportach lub wizach – a więc nielegalnie – niepokojąco rośnie. Co więcej, są wśród nich osoby uznane za „niepożądane” u nas i w strefie Schengen, dopuszczający się przestępstw, z wyrokami na koncie. Wpadają przy kontroli legalności pobytu, ale wcześniej nawet latami pozostają niezauważeni.

Ilu cudzoziemców zatrzymano w związku ze stwierdzeniem nielegalnego pobytu

Najnowszy przykład: Chinka z centrum handlowego w Wólce Kosowskiej cztery lata temu wjechała do Polski z Niemiec na paszporcie ze sfałszowaną niemiecką wizą i podrobionymi stemplami niemieckiej kontroli granicznej. Dopiero teraz to odkryto.

Jeśli cudzoziemiec wjedzie do strefy Schengen, to może swobodnie się po niej przemieszczać

W tym roku (do lipca) zatrzymano 4595 cudzoziemców w związku ze stwierdzeniem nielegalnego pobytu. Najwięcej, bo 1017 to obywateli Gruzji – wynika z danych KG Straży Granicznej dla „Rzeczpospolitej”. Kolejni są Ukraińcy – 551 osób, i Białorusini – 529. I dalej obywatele Mołdawii – 504 osoby, 400 Rosjan i i inni.

– Ponad 2 tys. zatrzymano w kraju, w tym przy granicy wewnętrznej. Pozostałych przy próbie wyjazdu z Polski przez granicę zewnętrzną – mówi Anna Michalska, rzeczniczka KG Straży Granicznej.

Z kolei w całym ubiegłym roku na nielegalnym pobycie przyłapano 7,1 tys. cudzoziemców (w 2021 r. – 6,8 tys.), i tu też prym wiedli Gruzini – było ich 1621, rok wcześniej – 746.

Zjawisko się więc nasila. I nie chodzi o przekroczenia legalnego pobytu rzędu kilku dni, ale sięgające nawet lat.

Czytaj więcej

Ukraińcy raczej u nas nie zostaną. Znamy wyniki eksperymentalnego badania

Dwoje Gruzinów przeterminowało swój pobyt w Polsce o ponad 376 dni, zanim wpadło w woj. lubuskim, a kolejny – o 353 dni. Dwaj inni ujęci w Cieszynie – wcześniej byli aresztowali za kradzieże, i zobowiązani do wyjazdu i mieli zakaz ponownego wjazdu do strefy Schengen. Nazwiska trzech Gruzinów sprawdzonych przez SG na lotnisku we Wrocławiu były w wykazie osób „niepożądanych” – bo popełnili u nas przestępstwa, za które zostali skazani.

Kontroli legalności pobytu są tysiące, wpada tylko część osób, których nie powinno w Polsce być. W ekstremalnych przypadkach cudzoziemcom udaje się żyć „na lewo” przez nawet kilka lat. Jak np. 39-letniej Chince. Wjechała do Polski cztery lata temu z Niemiec. – Potwierdzenie faktu posiadania przez Chinkę niemieckich fałszywek zweryfikowaliśmy w Polsko-Niemieckim Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku, które w odpowiedzi stwierdziło, że wiza cudzoziemki nigdy nie została wydana przez władze Niemiec, a stemple kontroli granicznej odbiegają od niemieckich oryginalnych wzorów – mówi nam Dagmara Bielec, rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału SG.

Nielegalny pobyt sprzyja przestępczości

Jeśli cudzoziemiec wjedzie do strefy Schengen, to potem może swobodnie się przemieszczać, zatrzymując np. w Polsce. Najczęściej wybierają duże aglomeracje.

Złapani na nielegalnym pobycie dostają nakaz opuszczenia Polski i zakaz ponownego wjazdu. Tyle że za pierwszym razem zostają zobowiązani do dobrowolnego powrotu.

– I niestety, często tego nie realizują. Dopiero przy drugiej wpadce trafiają do strzeżonego ośrodka, skąd jest przymusowa ekspedycja pod nadzorem służb – wskazują funkcjonariusze.

1017

obywateli Gruzji zatrzymano w tym roku (do lipca) w związku ze stwierdzeniem nielegalnego pobytu

– Z Gruzinami jest dodatkowy kłopot, często zmieniają nazwiska – mówi nam jeden z funkcjonariuszy SG. W Ustce wpadł 56-latek, który dostał nakaz opuszczenia Polski, wyjechał, zmienił nazwisko, wjechał na nowe dane.

Nielegalny pobyt sprzyja przestępczości – dane zatrzymanych korespondują z policyjnymi, z których wynika, że co piąte cudzoziemskie przestępstwo popełnili Gruzini.

Jak pisała „Rzeczpospolita”, w tym roku (do maja) cudzoziemcy dokonali 4695 przestępstw – 901 Gruzini. Połowę – Ukraińcy (przy 1,5 mln ze zgodą na pobyt), a 277 – Białorusini (88 tys. pozwoleń). Ważne zezwolenia na pobyt ma 23 tys. obywateli Gruzji.

W Warszawie Gruzini „zasłynęli” kradzieżami „na kolec”. Okradają osoby biorące gotówkę z bankomatów, specjalizują się w napadach na kantory.

Jak zmniejszyć grono przebywających nielegalnie? – Jedynym sposobem są jak najczęstsze kontrole, i dobra wymiana informacji pomiędzy służbami różnych państw – słyszymy od oficera policji.

Czytaj więcej

Coraz więcej kradzieży w Polsce. Rośnie liczba przestępstw "szczególnie zuchwałych"

- I my wchodzimy w problemy, które już są w Europie zachodniej. Dotąd nielegalni migranci przedostawali się do Polski, i stąd uciekali dalej na zachód. Teraz okazuje się, że zostają. Nie wiemy ilu ich jest, nie znamy skali migracji tzw. nielegalnej w ostatnich latach. Kontrola legalności pobytu jest bardzo dużym wzywaniem stojącym przed służbami - Strażą Graniczną, Policją i przed całą polityką migracyjną. Trzeba będzie politykę migracyjną uczynić o wiele bardziej skuteczną – komentuje poseł Marek Biernacki z KP, były szef MSWiA i były koordynator ds. służb specjalnych.

Jak zauważa, służbom udaje się skuteczniej rozpracowywać centrum handlowe w Wólce Kosowskiej.

- Pojawiają się więc coraz to nowe informacje, które ujawniają skalę nadużyć właśnie w sprawach migracyjnych. Z jednej strony to sukces służb, ale z drugiej pokazuje nieskuteczność naszej polityki migracyjnej – zaznacza poseł Biernacki.

Poseł Lewicy: Nie możemy wszystkich zamykać w ośrodkach

Poseł Wiesław Szczepański z Lewicy, przewodniczący Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych ocenia:

- Problem jest trudny do rozwiązania. Z jednej strony wszystkie osoby przebywające w Polsce nielegalnie, powinny zostać wydalone. Żeby się nie „rozpłynęły”, należałoby je monitorować lub umieszczać w strzeżonych ośrodkach, i stąd pod konwojem odwozić na lotnisko czy na pociąg i odsyłać do ich kraju. Ale takich rozwiązań prawnych nie ma, jeżeli chcemy być krajem demokratycznym to nie możemy wszystkich zamykać w ośrodkach, bo jest to niehumanitarne - wskazuje poseł Szczepański.

Czytaj więcej

Przestępstwa cudzoziemców w Polsce: Co piąte popełnili Gruzini

Jak zauważa, łatwiej jest z osobami skazanymi. - Te trzeba wyłapywać i odsyłać do kraju z którego pochodzą, albo powinny odsiadywać wyroki w Polsce.

Zdaniem posła, na pewno należałoby zintensyfikować kontrole legalności pobytu, bo te działają odstraszająco.

Przestępczość
Wyspecjalizowani prokuratorzy mają tropić mowę nienawiści
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Przestępczość
Gdzie jest pięć milionów złotych z łapówek za warszawskie śmieci?
Przestępczość
Gwałtownie rośnie liczba cudzoziemców deportowanych z Polski
Przestępczość
Phishing zza wschodniej granicy łowi w Polsce
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Przestępczość
Narkobiznes i przestępstwa kryminalne. Z tego żyją rodzime i cudzoziemskie gangi
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście