Reklama

Oszustwa i tajemniczy zgon w klubach go-go

Upijali klientów do nieprzytomności wzmocnionym alkoholem i okradali. Jest 90 poszkodowanych. Jeden z nich, Brytyjczyk, nie przeżył, jego zgon bada prokuratura.

Publikacja: 31.05.2022 21:00

Ponad 100 lokali, w tym 24 kluby go-go, przeszukały służby

Ponad 100 lokali, w tym 24 kluby go-go, przeszukały służby

Foto: CBŚP i KWP w Krakowie

Po operacji służb na sieć klubów go-go w kilku miastach 19 z 22 zatrzymanych tymczasowo aresztowano. Oprócz oszustw i rozbojów na klientach, jakich mieli się dopuszczać w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, badany jest co najmniej jeden podejrzany zgon w nocnym klubie go-go w Krakowie – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

To była operacja (trwała od piątkowego wieczoru) na niespotykaną skalę, z udziałem pół tysiąca funkcjonariuszy kilku służb – głównie policjantów CBŚP i z komend wojewódzkich, wspieranych przez CBA i KAS, w ramach śledztwa Dolnośląskiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Przeszukano ponad 100 lokali, w tym 24 kluby go-go należące – jak podają śledczy – do sieci uprzednio funkcjonujących pod nazwą „Cocomo”.

Wszędzie na klientów miały być zastawiane takie same pułapki

Obecne kluby działały w kilku miastach, miały już inne nazwy, ale należały do jednej sieci, prowadzonej przez trzech mężczyzn. Najwięcej, bo sześć klubów mieściło się w Krakowie, trzy w Warszawie. M.in. w Poznaniu, Wrocławiu, Sopocie, Lublinie, Rzeszowie, Łodzi i Zakopanem – jeden lub dwa. Koordynowano je z „centrali” w Krakowie.

– Stamtąd była kierowana i nadzorowana praca wszystkich klubów sieci, robione zakupy oraz rekrutacja i szkolenie nowych pracowników. Tam znajdowały się serwery monitoringu nagrywające obraz z klubów z różnych miast – wskazuje Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP.

Reklama
Reklama

Wszędzie na klientów miały być zastawiane takie same pułapki. Serwowano im drinki ze specjalnie spreparowanych mieszanek alkoholi z dodatkiem tabletek psychoaktywnych.

Już jest 90 pokrzywdzonych, choć lista może się wydłużyć

– Podkręcano tempo, by klient szybko upił się do nieprzytomności. Kelnerki, które słabo radziły sobie z tym zadaniem, były karane finansowo – mówi nam jeden z funkcjonariuszy.

Już odurzony bywalec klubu był „czyszczony” z gotówki i konta. Zawyżano opłaty za drinki, pobierano je dwa razy, ale także, używając telefonów klientów, dokonywano manipulacji na ich kontach bankowych. – Np. zwiększano dzienny limit, podwyższając progi operacji kartą kredytową, a nawet zaciągano pożyczki na kilkadziesiąt tysięcy złotych i w kilka godzin wydawano je w lokalu – twierdzą śledczy.

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, już jest 90 pokrzywdzonych, choć lista może się wydłużyć, bo w ciągu kilku lat w podstępny sposób w klubach mogło zostać okradzionych nawet kilka tysięcy osób, w tym cudzoziemcy. W jeden wieczór tracili od kilku tysięcy do nawet miliona złotych – podaje CBŚP.

Oprócz wątków oszustw wyjaśniany jest również zgon co najmniej jednego z klientów – Brytyjczyka, który zmarł w 2017 r. w klubie go-go w Krakowie, po spożyciu znacznej ilości prawdopodobnie „podrasowanego” alkoholu. – Ten zgon jest badany pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci – mówi nam jeden ze śledczych.

Reklama
Reklama

Proceder trwał od 2014 do 2020 r., a klubami kierowali trzej mężczyźni uchodzący za biznesmenów. Dotąd nie mieli większych konfliktów z prawem (poza sprawami podatkowymi). Mają na siebie zarejestrowanych kilkadziesiąt spółek.

Prokurator przedstawił zatrzymanym łącznie 400 zarzutów – w tym kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, rozbojów i oszustw co do mienia znacznej wartości. Niektórym dodatkowo pranie pieniędzy i przestępstwa karnoskarbowe.

Czytaj więcej

Policja przejmuje coraz więcej nielegalnej broni

Na trzy osoby nałożono środki wolnościowe (z powodu sytuacji rodzinnej i przyznania się do zarzutów), pozostałe są w areszcie.

Policjanci zabezpieczyli w klubach serwery, sprzęt informatyczny, 4 tys. dysków z monitoringiem i zajęli mienie na ponad 1,2 mln zł. Podejrzanym grozi do 12 lat więzienia.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Przestępczość
Akty dywersji na kolei. Są czerwone noty Interpolu wobec podejrzanych
Przestępczość
Śmierć jedenastolatki w Jeleniej Górze. Czy dziecko zabiło dziecko?
Przestępczość
Planował zamach na jarmark świąteczny. ABW zatrzymała studenta KUL
Przestępczość
Wątpliwa wersja Mychajła Ch. Wyjaśniamy tajemnicę 46 rosyjskich paszportów
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama