Procedurę prawną zaczęli producenci szampana zrzeszeni w CIVC, którzy postanowili zabronić barom z tapas używania słowa „champanillo” (szampanek) w jakiejkolwiek postaci — informuje Reuter.
Izba handlowa sądu w Barcelonie odrzuciła jednak pozew CIVC, bo uznała, że znak firmowy Champanillo nie oznaczał napoju alkoholowego, ale wskazywał na miejsce z gastronomią, gdzie nie sprzedaje się szampana, a produkty niezwiązane z wyrobami chronionymi, przeznaczone na inny rynek.
CIVC odwołał się od tego werdyktu do sądu wyższej instancji w Barcelonie, a ten zwrócił się z zapytaniem do TSUE, czy chronione nazwy pochodzenia (AOP), np. szampan, obejmują nie tylko sam produkt, ale też usługi.
Najwyższa w Unii instancja wymiaru sprawiedliwości
Najwyższa w Unii instancja wymiaru sprawiedliwości stwierdziła, że AOP obejmują także usługi, a ich celem jest zagwarantowanie jakości związanej z pochodzeniem geograficznym i zapobieganie, aby ktoś trzeci wykorzystywał reputację takich produktów.