Od zarania dziejów ludzie poszukiwali sposobów na ułatwienie codziennego życia – od pierwszych kamiennych narzędzi, aż po współczesne technologie. Każdy otaczający nas przedmiot jest efektem czyjegoś pomysłu. Dziś innowacyjność staje się jednym z głównych motorów wzrostu gospodarczego. Aby pomysł miał szansę przekształcić się w wartość rynkową, musi być chroniony – na przykład poprzez uzyskanie patentu.
W polskiej ustawie – Prawo własności przemysłowej, podobnie jak w ustawach innych państw oraz międzynarodowych konwencjach patentowych, zrezygnowano ze zdefiniowania wprost pojęcia samego wynalazku. Zamiast tego wskazuje się cechy, jakie musi spełniać, by można było uzyskać patent. Zatem patenty udzielane są na wynalazki o charakterze technicznym, które są nowe, posiadają poziom wynalazczy i nadają się do przemysłowego stosowania. Co ważne, rozwiązania techniczne mogą dotyczyć m.in. struktury i składu wytworów, metod produkcyjnych, konstrukcji urządzeń czy też nowego zastosowania znanego wytworu.
Opis wynalazku
Zgłoszenie patentowe powinno obejmować podanie o udzielenie patentu, dokładny opis wynalazku ujawniający jego istotę, zastrzeżenia patentowe i ewentualnie rysunki. Nie trzeba dostarczać do urzędu pokazowej wersji wynalazku, prototypu ani działającego modelu. Kluczowe jest to, by z dokumentacji jasno wynikało, że wynalazek spełnia warunki patentowalności, a zgłoszenie musi ujawniać wszystkie dane techniczne umożliwiające jego realizację.
Patenty są udzielane na wynalazki we wszystkich dziedzinach techniki. Co za tym idzie, wynalazek musi stanowić rozwiązanie problemu technicznego i musi posiadać cechy techniczne umożliwiające określenie przedmiotu, którego dotyczy zgłoszenie. Zatem opis wynalazku powinien ujawniać istotę rozwiązania technicznego, tzn. musi podawać zespół środków technicznych, warunkujących uzyskanie zamierzonego celu z powtarzalnym skutkiem, czyli z możliwością wielokrotnego uzyskiwania takich samych rezultatów.
Charakteru technicznego nie ma działalność artystyczna albo teoretyczna, abstrakcyjno-myślowa, która nie oddziałuje na materię. Zatem np. metody biznesowe oraz schematy marketingowe nie mogą być uznane za wynalazek. W kontekście spełniania przesłanek patentowalności przeznaczenie biznesowe wynalazku może mieć znaczenie jako kryterium przemysłowej stosowalności wynalazku. Przesłanka ta jest spełniona, gdy według wynalazku może być uzyskiwany wytwór lub realizowany sposób działania, w rozumieniu technicznym, w jakiejkolwiek działalności przemysłowej, nie wykluczając rolnictwa. Musi być realna możliwość wykorzystania rozwiązania, a nie jedynie czysto teoretyczna.
Nowy projekt
Jednym z podstawowych warunków udzielenia ochrony patentowej na wynalazek jest to, aby w dniu zgłaszania go do Urzędu Patentowego był nowy w świetle stanu techniki – mówi Joanna Chylińska, ekspertka Urzędu Patentowego. Oznacza to, że rozwiązanie nie może być ujawnione do powszechnej wiadomości przed datą zgłoszenia lub pierwszeństwa, niezależnie od formy, czy to pisemnej publikacji, wystawy, wykładu, czy demonstracji. Ujawnienie jest powszechne, nawet jeśli faktycznie nikt nie zapoznał się z materiałem. W związku z powyższym zgłaszający powinien przed dokonaniem zgłoszenia dokładnie sprawdzić, czy ktoś inny nie dokonał już podobnego lub identycznego wynalazku.
Bez patentu
Warto w tym miejscu wskazać, że w Polsce, jak w większości innych państw na świecie, pojęcie wynalazku jest określone nie tylko w aspekcie pozytywnym, o którym wspomniano powyżej, ale również w aspekcie negatywnym, czyli wskazane jest, jakie rozwiązania nie nadają się do opatentowania. Za wynalazki nie uważa się w szczególności:
* odkryć, teorii naukowych i metod matematycznych;
* wytworów o charakterze jedynie estetycznym;
* schematów, zasad i metod przeprowadzania procesów myślowych;
* rozgrywania gier lub prowadzenia działalności gospodarczej;
* wytworów lub sposobów, których możliwość wykorzystania nie może być wykazana w świetle powszechnie przyjętych i uznanych zasad nauki;
* programów komputerowych;
* przedstawienia informacji.
Warto również podkreślić, że nie można uzyskać patentu na:
* wynalazki, których wykorzystanie byłoby sprzeczne z porządkiem publicznym lub dobrymi obyczajami;
* odmiany roślin lub rasy zwierząt, na biologiczne sposoby ich hodowli i wytwory uzyskiwane takimi sposobami;
* chirurgiczne lub terapeutyczne sposoby leczenia ludzi i zwierząt oraz sposoby diagnostyki.
Patent to nie tylko dokument prawny – to narzędzie, które może zapewnić wynalazcy przewagę rynkową, zwrot z inwestycji i motywację do dalszych prac badawczo-rozwojowych. W czasach, gdy innowacja staje się strategicznym zasobem gospodarki, umiejętność właściwego zabezpieczenia własności intelektualnej jest równie ważna co sam pomysł.
komentarz eksperta
dr inż. Michał Kawalec
dr inż. Michał Kawalec, starszy specjalista ds. badawczych, Centrum Technologii Kosmicznych, Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa
Wirująca detonacja game changerem w napędach lotniczych i kosmicznych
Rozwój nowoczesnych gospodarek czy przemysłu XXI wieku ma szansę zaistnieć jedynie przy dużym zaangażowaniu podmiotów gospodarczych w badania nad nowatorskimi rozwiązaniami, przełomowymi technologiami, które już dziś odpowiadają na wyzwania przyszłości. Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa, będący jednym z 22 instytutów Sieci Badawczej Łukasiewicz, należy do najnowocześniejszych placówek badawczych w Europie. W instytucie prowadzone są badania i usługi dla przemysłu krajowego i zagranicznego w zakresie technologii lotniczych, kosmicznych i bezzałogowych. Warto nadmienić, że Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa wiedzie prym w rozwoju technologii spalania detonacyjnego i zastosowania go w silnikach rakietowych, strumieniowych i turbinowych. Polscy inżynierowie prowadzą zaawansowane badania w kierunku zastosowania tzw. wirującej detonacji. W rozwiązaniu tym fala detonacyjna wiruje wewnątrz pierścieniowej komory spalania. To młoda dziedzina nauki, która ma bardzo duży potencjał rozwoju. Pomysł, aby wykorzystać detonację, czyli spalanie, przebiegające z prędkościami ok. 2–3 km/s (a nawet ponad 3 km/s), i zastosować ją w silnikach lotniczych i kosmicznych, jest swoistym game changerem w kwestii napędów. Na całym świecie trwają badania i próby zastosowania tej technologii – poprawa sprawności takich napędów otwiera nowe możliwości w projektowaniu oraz znacznej miniaturyzacji nowoczesnych układów napędowych.
W miarę rozwoju i mierzenia się z wyzwaniami, jakie wiążą się z opracowaniem nowej technologii, pojawiają się pomysły i rozwiązania, które my – jako twórcy oraz instytut – staramy się mieć na wyłączność. W ostatnich latach naukowcy Łukasiewicz – Instytutu Lotnictwa uzyskali patenty m.in. na nowatorski system wtrysku do komór spalania z wirującą detonacją. Poza tym uzyskaliśmy patent europejski i amerykański na rakietowy silnik detonacyjny z elementami centrującymi dyszę typu aerospike. W rozwiązaniu tym mierzyliśmy się z problemem odkształceń wylotu z silnika i powstających niesymetryczności ciągu. W ramach innego patentu ochroną został objęty kształt komory spalania, który umożliwia przewidzenie kierunku wirowania fali w procesie wirującej detonacji.
W procesie wirującej detonacji kierunek wirowania jest trudny do przewidzenia, jednak dzięki zastosowaniu pewnego triku geometrycznego możemy go określić. W zastosowanym rozwiązaniu osiągnęliśmy 100-proc. skuteczność kierunkowania fali. Powstała także koncepcja układu turbopompy do zasilania dużych silników rakietowych w materiały pędne, działająca na bazie detonacyjnej komory spalania. Zgłoszenie patentowe dotyczące tej koncepcji jest obecnie rozpatrywane przez Europejski Urząd Patentowy. Wiele rozwiązań dotyczących rozwoju systemów spalania detonacyjnego albo zostały już objęte ochroną patentową albo są aktualnie rozpatrywane przez odpowiednie urzędy patentowe, jak choćby półsferyczny rakietowy silnik z wirującą detonacją czy małe silniki rakietowe działające w układzie multiplikowanym.
Dlaczego instytucje naukowo-badawcze jak Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa decydują się inwestować w patenty? Uzyskanie praw wyłącznych podkreśla prestiż naukowy instytucji badawczych, otwiera możliwości przed rodzimym przemysłem. Pozwala to też zainteresować i znaleźć inwestorów, którzy poprowadzą badania na wyższy poziom gotowości technologicznych i ułatwią wdrożenie nowatorskich pomysłów na rynek.
Komentarz
Ewa Szadkowska
Ewa Szadkowska, zastępczyni redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”, szefowa działu Prawo
Szukamy nieoszlifowanych diamentów
To niesamowite, jak polskie talenty nie tylko pomogły stworzyć naszą firmę, ale także w jaki sposób napędzają innowacje, które nasz prezes Sam Altman nazywa początkiem ery inteligencji – stwierdził w kwietniu w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Chris Lehane, wiceprezes ds. polityki globalnej w OpenAI. Firma kierowana przez Sama Altmana ogłosiła wówczas europejski plan gospodarczy dla sztucznej inteligencji, w którym wskazała ścieżki, jakimi Unia Europejska powinna podążać, aby w pełni wykorzystać potencjał AI. A Chris Lehane od naszego kraju rozpoczął swoje europejskie tournée z „EU Economic Blueprint”. Raport wskazał kluczowe kierunki „odpowiedzialnego rozwoju” AI na Starym Kontynencie, uwypuklając znaczenie inwestycji w infrastrukturę AI, dane i… talenty.
My – jako „Rzeczpospolita” – nie mamy wątpliwości, że błyskotliwych młodych ludzi, mających unikalne kompetencje i niesamowite pomysły – nie tylko dotyczące rozwoju sztucznej inteligencji – w Polsce nie brakuje. Trzeba tylko im pomóc wypłynąć na szerokie wody. Zachęcić do działania. Ułatwić dotarcie do inwestorów, bo nie ukrywajmy, każdy, nawet najlepszy koncept, wymaga pieniędzy na realizację. Wreszcie – trzeba młodych zapaleńców uświadomić, jakie mają prawa i jak mogą je zabezpieczyć na przyszłość. Temu służy konkurs „Rzeczpospolitej” „Młody Wynalazca. Szukamy polskiego Sama Altmana”, którego druga edycja właśnie ruszyła. Temu też służy nasz cykl publikacji „Pomysł na patent, pomysł na życie” we współpracy z Urzędem Patentowym. Czytelnicy dowiedzą się z niego m.in., co może być wynalazkiem i jakie są korzyści z posiadania patentu, poznają też tajniki prowadzenia własnej działalności gospodarczej na bazie patentu oraz budowania partnerstw na rzecz innowacji. Zachęcamy do lektury i zapraszamy do udziału w konkursie. Naprawdę warto!