– Wprowadzenie nadzoru ESMA nad rynkiem kryptoaktywów w całej Europie na pewno pomogłoby ujednolicić rynek. Dziś w części krajów działają bardziej, w innych mniej restrykcyjni nadzorcy; jeszcze inne – tak jak Polska – w ogóle ich nie ustanowiły. Jednak trzeba pamiętać, że konkurencja legislacyjna, polegająca na tym, że w jednym kraju bardziej niż w innym opłaca się inwestować w dany sektor, jest zjawiskiem naturalnym – tak pomysł UE komentuje adw. Leszek Kieliszewski, partner zarządzający kancelarii Legality.