Firmy leasingowe pobierają opłaty za zawiadomienie o wykroczeniu drogowym zarejestrowanym przez ViaToll

Firmy transportowe, które mają auta w leasingu, dopłacają do postępowań, o których zawiadamia ich Główna Inspekcja Transportu Drogowego

Publikacja: 10.09.2013 09:03

Firmy transportowe, które mają auta w leasingu, dopłacają do postępowań, o których zawiadamia ich Gł

Firmy transportowe, które mają auta w leasingu, dopłacają do postępowań, o których zawiadamia ich Główna Inspekcja Transportu Drogowego

Foto: www.sxc.hu

Brak opłaty za przejazd ciężarówką po drogach czy niewłaściwe wskazania urządzenia viaTOLL uruchamiają postępowania zmierzające do ukarania przez Inspekcję Transportu Drogowego. Z tym że jeżeli firma transportowa ma auto w leasingu, to dochodzą dodatkowe koszty. Zawiadomienie trafia do właścicieli, czyli do firm leasingowych. A te za udzielenie informacji o użytkowniku na wniosek organów ścigania lub administracji pobierają opłaty od swoich klientów – około 100 zł. Takich sytuacji przedsiębiorca może mieć kilkanaście w miesiącu.

Wiarygodny CEPiK

O problemie narażania przewoźników na dodatkowe koszty wspomnieliśmy już w artykule „Kary w systemie e-myta do poprawki" z 12 października 2012 r. Od tej pory nic się nie zmieniło, poza tym, że Ministerstwo Transportu zajęło stanowisko w tej sprawie. Zostało przesłane jednej kancelarii, która pytała o obecną praktykę.

Jarosław Waszkiewicz, dyrektor Departamentu Dróg i Autostrad w Ministerstwie Transportu, tłumaczy w piśmie, że dane do ukarania pobierane są z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Widnieją w nich właściciele pojazdów (czyli także banki lub firmy leasingowe). A ta baza danych w przekonaniu Inspekcji i Ministerstwa Transportu uchodzi za najbardziej wiarygodną. Jarosław Waszkiewicz wyjaśnia też, że w bazie Głównej Inspekcji Transportu Drogowego są tylko pojazdy zgłoszone do międzynarodowego transportu.

Tłumaczenia te nie satysfakcjonują Mariusza Miąski z Kancelarii Prawnej Viggen.

– Ministerstwo i Inspekcja bardziej ufają danym z CEPiK niż tym z ich własnej bazy, na którą wydano bardzo duże pieniądze. A dane posiadaczy pojazdów zgłoszonych do krajowego transportu można sprawdzić w starostwach, które wydają licencje na taki rodzaj przewozów – mówi Mariusz Miąsko.

Dodaje, że urzędnicy po prostu idą na łatwiznę. Nie zadają sobie trudu, by np. w odpowiednim starostwie wystąpić o odpowiednie dane, tak żeby nie narażać przewoźników na dodatkowe koszty, jakie nakładają banki i firmy leasingowe za podawanie ich danych.

Wyjątki poza bazą

Nie każda ciężarówka jest zgłoszona do licencji transportowych. I takich nie ma w żadnej bazie poza CEPiK. Dotyczy to pojazdów ciężarowych, które ktoś ma hobbystycznie, a nie wykonuje nimi przewozów, czy służące rolnikom na potrzeby własne.

– Zgadza się, i dopiero w takich przypadkach urzędnicy powinni sięgać po dane z CEPiK. Korzystanie z tej bazy, gdy ma się inne możliwości, powinno być ostatecznością – mówi Mariusz Miąsko.

Jarosław Waszkiewicz zapowiada jednak, że przy okazji prac nad zmianami dotyczącymi karania kierowców za brak opłat za przejazd drogami zostanie przeanalizowana także modyfikacja zawiadamiania posiadaczy pojazdów, gdy właścicielem auta jest firma leasingowa.

Grzywna za krycie sprawcy

Inspekcja Transportu Drogowego, przy ustalaniu danych posiadacza pojazdu, sięga do informacji zgromadzonych w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Są w niej dane właścicieli wszystkich aut i osób posiadających uprawnienia do kierowania pojazdami. Gdy w Ewidencji jako właściciel występuje firma leasingowa, na podstawie art. 78 ust. 4 ustawy – Prawo o ruchu drogowym Inspekcja żąda od niej informacji o tym, komu powierzono pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie. Na podstawie tych samych przepisów ustala się, kto jechał pojazdem w chwili wykroczenia, które zarejestrował fotoradar.

Przepisy określają też, że gdy właścicielem pojazdu jest np. firma, to dane o tym, komu został powierzony pojazd, przekazuje osoba upoważniona w niej do reprezentowania jej na zewnątrz. A jeżeli właściciel pojazdu nie poda informacji o tym, komu go powierzył, popełnia wykroczenie (art. 96 § 3 kodeksu wykroczeń) i naraża się na grzywnę w wysokości do 5 tys. zł.

Brak opłaty za przejazd ciężarówką po drogach czy niewłaściwe wskazania urządzenia viaTOLL uruchamiają postępowania zmierzające do ukarania przez Inspekcję Transportu Drogowego. Z tym że jeżeli firma transportowa ma auto w leasingu, to dochodzą dodatkowe koszty. Zawiadomienie trafia do właścicieli, czyli do firm leasingowych. A te za udzielenie informacji o użytkowniku na wniosek organów ścigania lub administracji pobierają opłaty od swoich klientów – około 100 zł. Takich sytuacji przedsiębiorca może mieć kilkanaście w miesiącu.

Pozostało 86% artykułu
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona