Obowiązujące od początku 2006 r. przepisy o tzw. wiążących porozumieniach cenowych okazały się przydatne dla biznesu. Wprawdzie firmy zawierają je z fiskusem nieco rzadziej niż w krajach Europy Zachodniej, ale mogą je szybciej uzyskać.
Porozumienia te, znane pod skrótem APA (z ang. Advanced Price Arrangements), dotyczą cen transferowych stosowanych między podmiotami powiązanymi. To rodzaj glejtu dla podatnika, który przedstawia Ministerstwu Finansów metodę kalkulacji takich cen w swojej grupie kapitałowej. W zamian uzyskuje na okres do pięciu lat gwarancję, że fiskus nie będzie mu zarzucał ucieczki przed opodatkowaniem w Polsce (o ile podatnik przestrzega porozumienia).
Jak podaje MF, dotychczas zawarto 39 takich porozumień, a w 14 przypadkach wydano inne rozstrzygnięcia (np. umorzenie postępowania). Obecnie obowiązuje ich 17.
Na tle innych krajów Unii Europejskiej takie liczby wydają się niewielkie. Według danych Komisji Europejskiej na koniec 2014 r. w Niemczech obowiązywały 24 APA, na Węgrzech 79, w Belgii 110, a w Luksemburgu aż 347 (niektóre z tych ostatnich zakwestionowała KE). Są jednak kraje, np. Bułgaria, Cypr czy Słowenia, w których zawieranie APA w ogóle nie jest możliwe.
W Polsce na zawarcie porozumienia czeka się krócej niż w innych krajach. Jeśli dotyczy relacji z państwami UE, czeka się średnio 7,5 miesiąca, a z innymi krajami 33,5 miesiąca. W Wielkiej Brytanii okresy te wynoszą odpowiednio 14 i 35 miesięcy, a w Austrii 43 i 59 miesięcy.