Państwowa Inspekcja Pracy kontroluje Biedronkę

Państwowa Inspekcja Pracy sprawdza zarzuty o nieprawidłowości w udzielaniu urlopów i przesuwaniu wypoczynku pracowników na jesień.

Aktualizacja: 27.07.2017 11:20 Publikacja: 27.07.2017 07:41

Państwowa Inspekcja Pracy kontroluje Biedronkę

Foto: Bloomberg

Udało się nam potwierdzić, że kontrolerzy Państwowej Inspekcji Pracy zainteresowali się sytuacją pracowników jednej z największych sieci marketów spożywczych w Polsce.

– W lipcu rozpoczęliśmy kontrole pilotażowe w wybranych sklepach Biedronki na terenie całego kraju – mówi Danuta Rutkowska z Głównego Inspektoratu Pracy w Warszawie.

Kontrole zostały zainicjowane wnioskiem związkowców z Solidarności, którzy wystąpili o sprawdzenie przestrzegania prawa pracy, w tym zasad udzielania urlopów wypoczynkowych. O wyjaśnienia w tej sprawie do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zwrócił się także w interpelacji Robert Winnicki, obecnie poseł niezrzeszony (do Sejmu wszedł z list Kukiz'15). Pod koniec czerwca wystąpił do ministra rodziny i pracy o interwencję w sieci w związku z doniesieniami o wymuszaniu na pracownikach przesuwania urlopów na jesień. Powodem takiego działania miały być braki kadrowe w spółce.

W odpowiedzi na interpelację Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, zaznaczył, że zgodnie z obowiązującymi przepisami kodeksu pracy pracownicy nie mają gwarancji otrzymania urlopu wypoczynkowego w wybranym przez nich terminie. Każdy pracodawca, planując pracownikom terminy urlopu wypoczynkowego, musi mieć bowiem na względzie nie tylko ich wnioski, ale i konieczność zapewnienia normalnego toku pracy w zakładzie pracy.

Wiceminister Szwed podkreślił jednak, że w razie wykrycia przez inspektorów pracy nieprawidłowości w udzielaniu urlopów w sieci Biedronka w rachubę wchodzi odpowiedzialność kierownictwa poszczególnych sklepów na podstawie art. 282 § 1 pkt 2 kodeksu pracy. Zgodnie z tym przepisem kto, wbrew obowiązkowi, nie udziela przysługującego pracownikowi urlopu wypoczynkowego, podlega karze grzywny od 1000 zł do 30 tys. zł. Organem powołanym do kontroli w tym zakresie jest wyłącznie PIP.

Na decyzję inspektorów w tej sprawie będziemy musieli jeszcze poczekać. Jak ustaliła „Rzeczpospolita", na razie kontrole jeszcze trwają i jest za wcześnie na wyciąganie wniosków.

Wszystko jednak wskazuje, że to kolejna odsłona konfliktu pracowników Biedronki z władzami sieci. W proteście przeciwko niskim zarobkom 2 maja tego roku zorganizowali strajk włoski. W około 400 sklepach na 2,7 tys. placówek w sieci pracownicy bardzo drobiazgowo wypełniali tego dnia swoje obowiązki.

Udało się nam potwierdzić, że kontrolerzy Państwowej Inspekcji Pracy zainteresowali się sytuacją pracowników jednej z największych sieci marketów spożywczych w Polsce.

– W lipcu rozpoczęliśmy kontrole pilotażowe w wybranych sklepach Biedronki na terenie całego kraju – mówi Danuta Rutkowska z Głównego Inspektoratu Pracy w Warszawie.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej