Wczoraj rząd przyjął projekt odpowiedniej noweli [link= http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=906021C3C4F8A71B08066CD633B6506B?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] oraz [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C35ABA876D3E48CED56ADA7738BE6007?id=295707]ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów[/link].
Zmiany wymusza rozporządzenie Rady (WE) nr 4/2009 z 18 grudnia 2008 r. w sprawie jurysdykcji, prawa właściwego, uznawania i wykonywania orzeczeń oraz współpracy w zakresie zobowiązań alimentacyjnych, które będzie miało bezpośrednie zastosowanie w Polsce. Ministerstwo Sprawiedliwości i Komisja Kodyfikacyjna uznały jednak, że bez uzupełnienia k.p.c. stosowanie uproszczonych zasad byłoby utrudnione.
[srodtytul]Stempel zamiast procesu[/srodtytul]
Obecnie, aby polski komornik zaczął egzekwować zagraniczny wyrok alimentacyjny, polski sąd musi stwierdzić jego wykonalność w naszym kraju. Wymaga to wszczęcia w zasadzie odrębnego procesu, często dwuinstancyjnego.
Nowość polega na tym, że od czerwca wystarczyć ma prosta czynność przed sądem rejonowym, mianowicie uzyskanie tzw. klauzuli wykonalności, w praktyce stempla na wyroku. Wprawdzie niedawno Trybunał Konstytucyjny zakwestionował tę uproszczoną procedurę, ale parlament będzie musiał ją jakoś naprawić (pisaliśmy o tym: „[link=http://www.rp.pl/artykul/89829,567933_Pieczec-i-podpis-to-za-malo-do-egzekucji.html]Pieczęć i podpis to za mało do nadania wyrokom klauzuli[/link]”, „Rz” z 23 listopada).