Reklama

Trudno pozbawić dłużnika prawa jazdy

Wystarczy przez sześć miesięcy płacić część alimentów, by nie utracić prawa do prowadzenia auta

Publikacja: 09.08.2011 04:45

Trudno pozbawić dłużnika prawa jazdy

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Decyzji o uznaniu dłużnika alimentacyjnego za uchylającego się od zobowiązań nie będzie można wydać wobec osoby, która przez ostatnie sześć miesięcy wywiązywała się w każdym miesiącu co najmniej z części ustalonych zobowiązań alimentacyjnych.

Jeżeli więc uchylający się od alimentów ojciec zapłaci choć połowę tego, co zasądził sąd, nie będzie musiał obawiać się utraty prawa jazdy.

Taką zmianę do ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów wprowadził na ostatnim posiedzeniu Sejm. W zeszłym tygodniu nowelizacją zajmował się Senat.

Pobłażliwe prawo

- Niedopuszczalne jest, że jeżeli dłużnik wpłaci połowę ustalonych alimentów, już będzie traktowany łagodniej. Osoba zobowiązana do płacenia alimentów, która nie uiszcza ich w pełnej kwocie, powinna wnieść do sądu wniosek o ich obniżenie, jeżeli istnieją ku temu przesłanki. Są to kolejne przepisy, które ułatwią dłużnikom lawirowanie w przepisach -  uważa Beata Mirska-Piworowicz, prezes stowarzyszenia "Damy radę".

Groźba utraty prawa jazdy, to obok wpisania na czarną listę dłużników w Biurze Informacji Gospodarczej, najskuteczniejszy straszak na niepłacących na dzieci rodziców.

Reklama
Reklama

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, projektodawca nowelizacji, argumentuje jednak, że traktowanie w ten sam sposób wszystkich dłużników jest niesprawiedliwe. Prawo jazdy jest im zatrzymywane wobec spełnienia przez nich takich samych warunków. Zdaniem MPiPS środek ten należało złagodzić z uwzględnieniem zasady proporcjonalności.

Resort proponował, by poziom niepłacenia, od którego nie grozi utrata prawa jazdy, był niższy. W pierwotnej wersji projektu dokument miał być odbierany, gdy dłużnik płacił mniej niż 30 proc. zasądzonych miesięcznie alimentów przez minimum pół roku. Posłowie podwyższyli tę granicę. Z kolei senatorowie chcą, by prawo było dla dłużników surowsze, i wprowadzili poprawkę, według której niesolidni rodzice muszą płacić co najmniej 75 proc. alimentów, żeby nie zabrano im prawa jazdy. Poprawka musi jednak zyskać akceptację posłów.

Krytycznie na temat nowelizacji wypowiadają się komornicy. Chodzi o zmianę procedury odbierania dłużnikom prawa jazdy. Była ona konieczna po wyroku Trybunału Konstytucyjnego (sygn. P 45/07).

Dłuższa procedura

Po wejściu w życie nowelizacji gmina, zanim skieruje wniosek do starosty o odebranie tego dokumentu, wyda niesolidnemu rodzicowi decyzję, od której będzie się mógł odwołać do samorządowego kolegium odwoławczego.

- Spowoduje to, że proces odbierania prawa jazdy znacząco przeciągnie się w czasie. Ten tryb będzie opóźniał nie tylko odbieranie prawa jazdy, ale także procedurę składania wniosku o ściganie za przestępstwo uchylania się od obowiązku alimentacyjnego. Wydaje się, że nowe przepisy nie przyczynią się do poprawy skuteczności - uważa Krzysztof Dolny, wiceprezes Krajowej Rady Komorniczej.

W nowelizacji określono też jednoznacznie sytuacje, w których nastąpi zwrot prawa jazdy. Dokument zostanie oddany, gdy ustanie przyczyna jego zatrzymania. Jeśli więc dłużnik odmówił przeprowadzenia z nim wywiadu alimentacyjnego i z tego powodu odebrano mu prawo jazdy, dokument zostanie zwrócony dopiero, gdy taki wywiad zostanie z nim przeprowadzony.

Reklama
Reklama

Decyzji o uznaniu dłużnika alimentacyjnego za uchylającego się od zobowiązań nie będzie można wydać wobec osoby, która przez ostatnie sześć miesięcy wywiązywała się w każdym miesiącu co najmniej z części ustalonych zobowiązań alimentacyjnych.

Jeżeli więc uchylający się od alimentów ojciec zapłaci choć połowę tego, co zasądził sąd, nie będzie musiał obawiać się utraty prawa jazdy.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Spadki i darowizny
Chciała testament zgodny z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?
Reklama
Reklama