Nowa procedura ma ukrócić odpłatne adopcje. Przewiduje ją projekt noweli kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz kodeksu postępowania cywilnego sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
Proza życia
Obecnie rodzice formalnie nie wskazują przysposabiającego, wyrażają tylko (bądź nie) zgodę na przysposobienie (art. 119 kodeksu rodzinnego). W praktyce jednak nieformalnie wskazują kandydata, co jest źródłem sygnalizowanych od dawna nieprawidłowości. Polegają one na tym, że honorowane są nieformalne wskazania rodziców i dziecko nieraz bezpośrednio ze szpitala trafia do zainteresowanych jego adopcją, wrasta w tę rodzinę. To powoduje, że po kilku miesiącach, kiedy sąd decyduje o przysposobieniu, najważniejszy staje się ów element naturalnego związania dziecka z opiekunami.
Jak wskazano w uzasadnieniu projektu i co przyznają prawnicy, mimo zmian przepisów o adopcji przed dwoma laty trwa w najlepsze proceder kojarzenia zainteresowanych adopcją z naturalnymi rodzicami, m.in. poprzez fora internetowe
– Na Opolszczyźnie sama informacja, zwykle ze szpitala, o rodzicach zamierzających oddać dziecko do adopcji kosztuje od 2 do 4 tys. euro, co trzeba nazwać handlem dziećmi – mówi Magdalena Kochan, poseł (PO) wyznaczona do reprezentowania komisji w pracach nad projektem.
Rodzice wskażą
Sformalizowanie procedury ma to zjawisko ograniczyć.