Pracodawca nie odpowiada za prywatny konflikt między zatrudnionymi

Bójka między pracownikami, do której doprowadził prywatny konflikt i prowokacyjne zachowanie jednego z nich, nie może zostać uznana za wypadek przy pracy – orzekł sąd.

Publikacja: 17.01.2024 03:00

Pracodawca nie odpowiada za prywatny konflikt między zatrudnionymi

Foto: Adobe Stock

We wniesionym do Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum pozwie zaatakowany mężczyzna domagał się uznania zdarzenia za wypadek przy pracy i sprostowania sporządzonego w związku z nim protokołu, argumentując, że w wyniku pobicia doznał urazu krtani trwającego powyżej siedmiu dni. Zatrudniająca go pozwana spółka podtrzymywała jednak, że całe zdarzenie sprowokowała niewłaściwym zachowaniem sama ofiara, zaś prywatny konflikt nie ma nic wspólnego z kwestiami pracow- niczymi.

Badając sprawę, sąd ustalił, że zaatakowany pracownik nie cieszył się sympatią załogi – jej członków nagrywał, inwigilował i przekonywał, że może użyć wobec nich siły fizycznej. Sam z kolei miał czuć się dyskryminowany i izolowany. Z powodu nerwowej atmosfery przełożeni szukali dla niego innego miejsca w strukturze firmy.

Do eskalacji konfliktu doszło po utarczkach słownych z drugim pracownikiem, zaś jego bezpośrednią przyczyną była uwaga skierowana pod adresem jego żony – to z jej powodu pozywający został uderzony w twarz i złapany za szyję. Bezpośrednio po zdarzeniu pojechał do szpitala.

O zajściu zawiadomiona została też policja, a na mocy innego wyroku sądu sprawca uznany za winnego. Jednak zespół powypadkowy w firmie ustalił, że zdarzenie nie spełnia definicji zawartej w ustawie o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.

Czytaj więcej

Wypadek w firmie – jakie obowiązki ma pracodawca?

Takie spojrzenie na sprawę podzielił sąd, który oddalił powództwo. Przypomniał, że zgodnie z ustawą wypadkową za wypadek uznaje się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które spowodowało uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą, podczas lub w związku z wykonywaniem zwykłych czynności pracowniczych albo poleceń przełożonych. Dotyczy to też wykonywania czynności na rzecz pracodawcy bez polecenia, a także czasu, kiedy pracownik był w dyspozycji pracodawcy między siedzibą pracy a miejscem wykonywania obowiązków.

Sąd uznał jednak, że zachowanie ofiary bezpośrednio przed bójką było naganne, prowokacyjne i zrywało związek z pracą.

– Wskutek zachowania się przez powoda w sposób niewłaściwy, niezgodny z istotą świadczenia pracy należy odmówić cech wypadku przy pracy spornemu zdarzeniu – uzasadnił. Podkreślił, że nawet przyjmując, iż trwający już konflikt miał związek z pracą, to wygłoszenie uwag pod adresem rodziny innego pracownika definitywnie go zerwało.

Orzeczenie jest nieprawomocne.

Sygnatura akt: IX P 83/22

We wniesionym do Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum pozwie zaatakowany mężczyzna domagał się uznania zdarzenia za wypadek przy pracy i sprostowania sporządzonego w związku z nim protokołu, argumentując, że w wyniku pobicia doznał urazu krtani trwającego powyżej siedmiu dni. Zatrudniająca go pozwana spółka podtrzymywała jednak, że całe zdarzenie sprowokowała niewłaściwym zachowaniem sama ofiara, zaś prywatny konflikt nie ma nic wspólnego z kwestiami pracow- niczymi.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP