Seryjny morderca, Mariusz Trynkiewicz ma szansę za miesiąc wyjść na wolność.

Mariusz Trynkiewicz, seryjny morderca, ma szansę za miesiąc wyjść na wolność. I to bez żadnych ograniczeń.

Publikacja: 09.01.2014 08:14

Już 11 lutego więzienie opuści – jako pierwszy – Mariusz Trynkiewicz, zabójca czterech chłopców, naz

Już 11 lutego więzienie opuści – jako pierwszy – Mariusz Trynkiewicz, zabójca czterech chłopców, nazywany potworem z Piotrkowa Trybunalskiego.

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób dotyczy m.in. sprawców seryjnych zabójstw i gwałtów, skazanych w czasach PRL na śmierć. Na mocy amnestii w 1989 r. zamieniono im te wyroki na 25 lat więzienia. W tym roku zaczną wychodzić na wolność.

Już 11 lutego więzienie opuści – jako pierwszy – Mariusz Trynkiewicz, zabójca czterech chłopców, nazywany potworem z Piotrkowa Trybunalskiego. We wrześniu 1989 r. został on czterokrotnie skazany na karę śmierci (za każde zabójstwo z osobna). Mężczyzna jeszcze za kratami zapowiadał, że będzie nadal zabijał, ponieważ to jest silniejsze od niego.

Szybko więc przystąpiono do pisania ustawy, która miała zabezpieczyć społeczeństwo przed takimi skazanymi. Ci, których wyroki dobiegały końca, a istniała obawa, że znów popełnią przestępstwo, mieli być wysłani do specjalnego ośrodka. Zanim jednak morderca tam trafi, dyrektor więzienia musi złożyć do sądu wniosek o skierowanie go do tej placówki. Sąd musi powołać swoich biegłych i zbadać więźnia. Jeśli potwierdzi się, że jest chory, pójdzie na leczenie.

Przepisy ustawy od początku budziły ogromne emocje. Sejmowi udało się jednak ją uchwalić. Ale dyskusjom nie było końca. Zarzucano autorom niekonstytucyjne rozwiązania, milionowe koszty izolacji itd. Prezydent, choć nie bez wątpliwości (skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego), doceniając powagę sytuacji i skalę zagrożenia, podpisał ją 13 grudnia 2013 r. Trzy dni później ustawa trafiła do Kancelarii Premiera. Tam najprawdopodobniej zapomniano, że z publikacją przepisów należy się spieszyć, ponieważ pierwsi mordercy niebawem zaczną wychodzić na niczym nieograniczoną wolność. Społeczeństwo nie przyjmuje i nie przyjmie tłumaczenia, że był okres świąteczno-urlopowy i ktoś czegoś nie dopilnował. To za poważna sprawa – przyznają rację karniści.

Ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw dopiero przedwczoraj. W życie wejdzie za kolejne dwa tygodnie – 22 stycznia. Dopiero wtedy będzie można rozpocząć procedurę umieszczenia więźnia Trynkiewicza w ośrodku izolacyjnym. Potrzeba więc czasu na jego zbadanie. Większość karnistów jest pewna, że ustawa go nie obejmie, ponieważ ma takie opóźnienie. Ustawa dotyczy bowiem osób pozbawionych wolności. Jeżeli przed wyjściem z więzienia nie zakończy się postępowanie, dana osoba opuszcza więzienne mury. Gdy wyjdzie, nie obejmuje jej ustawa. Wygląda więc na to, że nikt nie zmusi Trynkiewicza, by dobrowolnie stawił się u biegłych i poddał badaniu.

Nieco więcej optymizmu prezentuje Marek Biernacki, minister sprawiedliwości. Jego zdaniem ustawa swoimi przepisami obejmie także Trynkiewicza. Minister uważa, że procedury, które będą decydowały o jego losie, mogą być uruchomione i prowadzone w czasie, kiedy on już wyjdzie z więzienia.

Poprzednik ministra Biernackiego, Jarosław Gowin, który ustawę przygotował i pilotował aż do uchwalenia, bardzo krytycznie mówi o opóźnieniu, do którego doszło. Sprawą zainteresowali się także inni politycy i żądają od premiera nie tylko wyjaśnień. ?Chcą również usłyszeć, co zamierza zrobić, żeby nie tylko mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego, ale i innych miast nie musieli się bać po 11 lutego.

Na razie wszystko jednak wskazuje na to, że w sprawie Mariusza Trynkiewicza już niewiele da się zrobić. Dobrze by zatem było, aby ta wpadka okazała się nauczką na przyszłość.

Z informacji Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że ustawa ma dotyczyć ok. osiemnastu osób (w tym dwóch skazanych wcześniej ?na kary śmierci). Będą oni opuszczać więzienia stopniowo. Kolejny seryjny morderca wyjdzie na wolność w 2017 r.

Morderca wychodzi na wolność, bo Tusk spartaczył

Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób dotyczy m.in. sprawców seryjnych zabójstw i gwałtów, skazanych w czasach PRL na śmierć. Na mocy amnestii w 1989 r. zamieniono im te wyroki na 25 lat więzienia. W tym roku zaczną wychodzić na wolność.

Już 11 lutego więzienie opuści – jako pierwszy – Mariusz Trynkiewicz, zabójca czterech chłopców, nazywany potworem z Piotrkowa Trybunalskiego. We wrześniu 1989 r. został on czterokrotnie skazany na karę śmierci (za każde zabójstwo z osobna). Mężczyzna jeszcze za kratami zapowiadał, że będzie nadal zabijał, ponieważ to jest silniejsze od niego.

Pozostało 82% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara