W 2013 r. policja stwierdziła o 76 proc. przestępstw korupcyjnych więcej niż rok wcześniej. Rekordowy wzrost, o ponad 253 proc., odnotowano w zakresie korupcji gospodarczej, korupcji w sporcie – 232 proc., przypoświadczenia nieprawdy w dokumencie dla osiągnięcia korzyści majątkowej – 217 proc., przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków – 181 proc.
– Wzrost jest, bo częściej dbamy o swoje interesy i mamy dość płacenia za załatwienie sprawy – twierdzą adwokaci. A specjaliści od walki z korupcją dodają: to wynik skuteczniejszej pracy organów ścigania.
Jest problem
Centralne Biuro Antykorupcyjne twierdzi, że najbardziej zagrożone korupcją są informatyzacja administracji publicznej i wykorzystywanie środków unijnych. Zdaniem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – zamówienia publiczne oraz inwestycje drogowe i kolejowe. Prokuratura Generalna zaś uważa, że służba zdrowia i służby mundurowe (policja, celnicy, pogranicznicy).
Dlaczego więc, skoro wiadomo, w czym tkwi problem, zjawisko stale się zwiększa?
– Wzrasta frustracja wśród tych, którzy dali łapówkę, a sprawy im nie załatwiono – mówi adwokat Mariusz Paplaczyk. Jego zdaniem swoje żniwo zbiera też lepsza kontrola subwencji i dotacji unijnych oraz przyglądanie się przetargom, szczególnie tym, które opiewają na duże kwoty.