Jednoczesne stosowanie wobec tej samej osoby odpowiedzialności karnej i opłaty cywilnej za kradzież energii elektrycznej jest zgodne z konstytucją – uznał wczoraj Trybunał Konstytucyjny. Zastrzegł jednak, że kumulacja odpowiedzialności za ten sam czyn nie może prowadzić do nadmiernej represyjności.
– Sąd karny powinien uwzględnić podczas wyboru środka reakcji karnej obciążenie oskarżonego opłatą, bo ona też realizuje funkcję prewencyjną. To dlatego że odpowiedzialność cywilna może pełnić poza główną funkcją kompensacyjną także inne, w tym represyjną – uzasadniał Trybunał Konstytucyjny.
Sędziowie TK odpowiadali wczoraj na pytanie jednego z warszawskich sądów rejonowych. Chodziło o to, czy jednoczesne stosowanie wobec tej samej osoby za to samo zachowanie (nielegalny pobór prądu) podwójnej odpowiedzialności nie narusza zasady ne bis in idem, czyli zakazu orzekania dwa razy w tej samej sprawie.
W tej konkretnej, która zaowocowała pytaniem prawnym, okazało się podczas eksmisji, że lokatorzy podłączyli się do instalacji elektrycznej z pominięciem licznika. Zakład energetyczny wyliczył ryczałtowo kwotę, którą byli najemcy mieli zapłacić (ponad 3 tys. zł). Sprawa trafiła też do prokuratury, a potem do sądu.
Ten ostatni nabrał wątpliwości. Zgodnie z kodeksem karnym kradzież energii elektrycznej jest przestępstwem. Grozi za nie do pięciu lat więzienia, sądy orzekają też grzywnę.