„Jako prezes zarządu TISO sp. z o.o. będąc zobowiązanym na podstawie umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi spółki, zawarł ze Zgromadzeniem Najświętszego Serca Jezusowego (Księża Sercanie) pozorną umowę najmu gruntu, na którym prowadzona była budowa ośrodka „Archipelag” w Wilanowie, a następnie aneks do tej umowy i zobowiązał się do uiszczania czynszu w łącznej kwocie 3 650 000 zł, przez co wyrządził spółce TISO sp. z o.o. szkodę w wielkich rozmiarach we wskazanej kwocie” – zarzuca Piotrowi W. prokuratura.
Wykonując umowę, a także późniejszy aneks do niej, spółka TISO miała przelać na konto Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego 3 650 000 zł. Potem taką samą kwotę ksiądz Michał O. miał przelać na rachunek Fundacji Profeto, co miało utrudnić stwierdzenie ich pochodzenia z przestępstwa dokonanego na szkodę Funduszu Sprawiedliwości.
Piotr W. nie trafi za kratki?
Materiały przeciwko podejrzanemu zostały wyłączone z prowadzonego przez Prokuraturę Krajową śledztwa ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Dlaczego jednak prokuratura chce skazania Piotra W. bez rozprawy? Zwłaszcza w sytuacji, gdy zarzuty wobec niego są dość poważne.
Okazuje się, że chodzi o ugodę z Piotrem W., który nie tylko przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale także współpracował z prokuraturą i ujawnił okoliczności dotyczące roli i udziału innych osób w aferze Profeto. M.in. rolę Jana O., ojca księdza Michała O. Dzięki jego zeznaniom udało się obalić narrację księdza i polityków Suwerennej Polski na temat charakteru działań Profeto.
Afera Profeto - część większej całości
Sprawa Fundacji Profeto to największa część śledztwa dotyczącego nadużyć w Funduszu Sprawiedliwości. Toczy się ono od końca ubiegłego roku, prowadzi je specjalnie powołany zespół w Prokuraturze Krajowej. Bada prawidłowość zarządzania funduszem, z którego pierwotnie miała być finansowana pomoc dla ofiar przestępstw.
Chodzi o ponad 112 mln zł, które fundusz przyznał podmiotom niespełniającym kryteriów, za to związanym z Kościołem albo osobami bliskimi Zjednoczonej Prawicy. Profeto dostało z tej kwoty najwięcej, bo ponad 68 mln zł. Jak ujawniła „Gazeta Wyborcza„ 55 mln zł trafiło na powstanie ośrodka Archipelag – Wyspy Wolne od Przemocy, a 13 mln zł ”zostało wydane na inne cele”. Część z nich trafiła na prywatne konto ks. Michała O. i jego rodziny, a także innych osób. 3,5 mln zł zostało przekazana firmie produkującej skarpetki, blisko pół miliona złotych w gotówce zostało wypłaconych z bankomatu. Kwota ponad 1 mln zł została wydana na działania niezwiązane z celem fundacji, w tym na restauracje, hotele czy podróże.
Śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości trwa już niespełna półtora roku, postawiono w nim zarzuty 24 osobom. Do sądu trafiły też pierwsze akty oskarżenia. Żaden z beneficjentów dotacji przyznanych z Funduszu według pozamerytorycznych kryteriów, nie zwrócił otrzymanych pieniędzy pomimo wezwania od nowego kierownictwa resortu sprawiedliwości.