Śledztwo ws. Jacka Kurskiego: w tle wybory do europarlamentu. Jest reakcja byłego szefa TVP

Zamojska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości, do jakich mogło dojść w ramach kampanii wyborczej Jacka Kurskiego do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku. - To kolejny akt zemsty na mnie w związku z nieznalezieniem niczego przeciwko mnie w TVP - komentuje były prezes TVP.

Publikacja: 06.06.2025 08:43

Śledztwo ws. Jacka Kurskiego: w tle wybory do europarlamentu. Jest reakcja byłego szefa TVP

Warszawa, 14.09.2024. Były prezes TVP Jacek Kurski po proteście Prawa i Sprawiedliwości przeciwko łamaniu prawa przed siedzibą Ministerstwa Sprawiedliwości

Foto: Leszek Szymański/PAP

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie finansowania kampanii Jacka Kurskiego przed wyborami do europarlamentu. Według ustaleń Radia ZET i Onetu, finansowanie kampanii byłego szefa TVP miało być nielegalne, czemu stanowczo zaprzecza sam Kurski.

Czytaj więcej

Jest doniesienie do prokuratury na Jacka Kurskiego. Złożył je minister kultury

Kampania Jacka Kurskiego do europarlamentu nielegalnie finansowana? Śledztwo prokuratury

Śledztwo ws. nieprawidłowości w kampanii Jacka Kurskiego w wyborach do Parlamentu Europejskiego z czerwca 2024 roku prowadzi Prokuratura Okręgowa w Zamościu. Do 2023 roku, po wcześniejszym odejściu z TVP, pełnił on funkcję zastępcy dyrektora wykonawczego w Banku Światowym w Waszyngtonie, skąd został odwołany przez rząd Donalda Tuska. Po powrocie do kraju polityk otrzymał drugie miejsce na mazowieckiej liście PiS w wyborach do europarlamentu – mandatu jednak nie zdobył. 

Jak twierdzą redakcje Radia ZET i Onet, zawiadomienie ws. kampanii Kurskiego miało trafić do Prokuratury Krajowej w połowie marca 2025 roku, skąd przekierowano je do Zamościa wraz z materiałem dowodowym. Śledztwo miało ruszyć 24 kwietnia.

Według treści zawiadomienia, do którego treści mieli dotrzeć dziennikarze wskazanych redakcji, chodzi o przyjmowanie i wydawanie środków na kampanię wyborczą poza oficjalnym rachunkiem komitetu wyborczego. Od jednej z osób Kurski miał przyjąć 20 tys. zł w gotówce, a ok. 60 tys. zł przeznaczone miało być, z pominięciem procedur, na wydatki w kampanii. Zawiadamiający ma twierdzić, że były prezes TVP był w pełni świadom nielegalności swoich działań. Z tych „nieoficjalnych” środków opłacana miała być m.in. część reklam i billboardów, wynajem aut, a także koncert disco polo w Wyszkowie 2 czerwca 2024 roku, na krótko przed wyborami. 

Czytaj więcej

Prokuratura zajmie się koncertem w TVP. W tle gwiazdor disco polo i 4,5 mln zł

Rzecznik zamojskiej prokuratury Rafał Kawalec potwierdza, że „wpłynęły materiały z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa związanego z nieprawidłowościami w sposobie finansowania i rozliczania kampanii wyborczej jednego z kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku”. Wskazuje ponadto na konieczność „wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności faktycznych”.

„Zdzisiu” i 100 tys. zł. Jacek Kurski: To kolejny akt zemsty na mnie

Według ustaleń obu redakcji miało dojść do rozmów telefonicznych, w których Kurski zwracał się do rozmówcy per „Zdzisiu” i instruował go odnośnie planowanego przelewu 100 tys. zł, które ten miałby wpłacić na rachunek bankowy, z którego finansowana była kampania polityka PiS. Taki przelew, gdyby do niego doszło, według zawiadamiającego o przestępstwie, miałby stanowić naruszenie przepisów Kodeksu wyborczego, ograniczającego takie wpłaty do ok. 64 tys. zł.

Radio ZET i Onet uzyskały komentarz w tej sprawie od Jacka Kurskiego.

– Dowiaduję się o nim od pana. To kolejny akt zemsty na mnie, w związku z nieznalezieniem niczego przeciwko mnie w TVP. Przy okazji, to odreagowywanie przegranej przez Tuska kampanii prezydenckiej – komentuje był prezes TVP.

Kurski zaznacza, że jego kampania w wyborach europejskich została rozliczona prawidłowo.

– Byłem kandydatem z jedną z największych, jeśli nie największą, kwotą wpłat na tę kampanię poprzez komitet wyborczy PiS. Komitet wyborczy Prawa i Sprawiedliwości był w przedmiocie rozliczeń finansowych niezwykle skrupulatny i pedantyczny w przestrzeganiu prawa. Ta sprawa to czarny PR i objaw zemsty – mówi Jacek Kurski.

Wybory do europarlamentu 2024: Jacek Kurski reaguje na artykuły Onetu i Radia ZET

„Dzisiejszy atak niemieckiego Onetu na mnie to kolejny akt zemsty i oczywiste odreagowywanie przegranej przez Tuska kampanii prezydenckiej. Zamiast wzięcia się do pracy jest dalszy ciąg represji wobec opozycji dla przykrycia nieudolności tego rządu i koalicji” - napisał na swoim koncie w serwisie X (Twitrer) Jacek Kurski w reakcji na doniesienia o możliwych nieprawidłowościach w jego kampanii wyborczej.

Jak twierdzi Kurski, jego udział w wyborach był rozliczony prawidłowo. Zaznacza, że dysponował największą ilością wpłat ze strony Komitetu Wyborczego PiS, który był „niezwykle skrupulatny i pedantyczny” w rozliczeniach finansowych. Doniesienia, określone przez polityka mianem „ataku” opierać zaś mają się na zeznaniach prowokatora.

„Perfidia prowokatora polegała dodatkowo na pozorowaniu pomocy tak by w rzeczywistości zaszkodzić zarówno mi jak i KW Prawa i Sprawiedliwości. Daniel W. np. pobrał wiele banerów, które deklarował rozwiesić w ramach wolontariatu w legalnych miejscach na północnym Mazowszu. W rzeczywistości banery pojawiały się w miejscach niedozwolonych jak ogrodzenia szkół czy kościołów budząc wściekłość i niechęć wyborców wobec mnie” - pisze Kurski.

Polityk zaprzecza „wszelkim insynuacjom” i zapowiada podjęcie kroków prawnych.

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie finansowania kampanii Jacka Kurskiego przed wyborami do europarlamentu. Według ustaleń Radia ZET i Onetu, finansowanie kampanii byłego szefa TVP miało być nielegalne, czemu stanowczo zaprzecza sam Kurski.

Kampania Jacka Kurskiego do europarlamentu nielegalnie finansowana? Śledztwo prokuratury

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rząd chce walczyć z nowym oszustwem. Chodzi o fikcyjne umowy OC
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Prawo drogowe
„Pieszy wchodzący” na pasy. Jest uzasadnienie ważnego wyroku
Edukacja i wychowanie
TK przeciwko zmianom w nauczaniu religii. Czy szkole grozi chaos?
Konsumenci
Będzie duża zmiana w kredytach hipotecznych? UOKiK pokazał swój plan
Prawo karne
"To przestępstwo". Prawnicy o komentarzach pod adresem Kasi Nawrockiej