Za uporczywe nękanie, czyli stalking, można będzie trafić za kratki. Projekt [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F77280A88E0A258631BEFABDDE90361F?id=74999]kodeksu karnego[/link] wprowadzający nowy rodzaj przestępstwa trafi dziś do pierwszego czytania w Sejmie.
Kodeksowi przybędą dwa nowe artykuły: 41a oraz 190a. Pierwszy stanowi o orzeczeniu zakazu zbliżania się do określonych osób. Drugi o wysokości kar za nękanie.
Na trzy lata więzienia narażą się ci, którzy będą wykorzystywać wizerunek innych osób lub ich dane do wyrządzenia im szkody majątkowej lub osobistej.
Jeżeli w wyniku nękania pokrzywdzony popełni samobójstwo, to sprawcy będzie grozić od dwóch do dziesięciu lat więzienia. [b]Chodzi o uporczywe, złośliwe, powtarzające się nagabywanie, naprzykrzanie, które może wywoływać poczucie zagrożenia.[/b] W grę wchodzi nękanie setkami telefonów, esemesów, śledzenie, ale też np. obdarowywanie swojej ofiary prezentami, których ona nie chce przyjąć i nie ma szansy zwrócić.
Kilka miesięcy temu, po badaniach przeprowadzonych przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, oceniono skalę tego zjawiska w Polsce. Okazało się, że spośród 10 tys. przebadanych Polaków co dziesiąty padł ofiarą stalkingu. Wśród narzędzi wykorzystywanych przez prześladowców pierwsze miejsce zajmują połączenia telefoniczne z ofiarą, w tym głuche telefony – ponad 45 proc.