Państwowy powiatowy inspektor sanitarny wymierzył właścicielce salonu gier 20 tys. zł kary pieniężnej za wprowadzanie do obrotu tzw. środków zastępczych. Zastosował art. 52a ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Kobieta zeznała, że dziennie sprzedaje od trzech do 15 saszetek tych produktów. Policja zarekwirowała ich 14. Z kolei zatrzymany i wylegitymowany klient podał, iż sporadycznie kupuje ten środek, który ma działanie zbliżone do marihuany.
Inspektor zlecił ekspertyzę produktów. Biegły sądowy i pracownicy Narodowego Instytutu Leków w Warszawie potwierdzili, że cztery związki wchodzące w ich skład: AM-2201, MPPP, Etkatynon, 2-DPMP wykazują działanie psychoaktywne. Są analogami substancji wymienionych w załączniku do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia.
Właścicielka salonu odwołała się do wojewódzkiego inspektora sanitarnego w Opolu. Argumentowała, że z samego faktu kontroli i zabezpieczenia produktów nie można wywodzić, iż doszło do ich wprowadzenia do obrotu. Jej zdaniem brak też podstaw do przyjęcia, że w istocie chodzi o środki zastępcze, skoro produkty mają zastosowanie w zakresie tzw. chemii gospodarczej. Ponadto na produktach tych znajdują się stosowne ostrzeżenia.
Inspektor wojewódzki utrzymał w mocy rozstrzygnięcie. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu. Ten uchylił decyzje inspektorów. Zauważył, że sprzedaż środków zastępczych nie świadczy o tym, iż następuje ich udostępnienie osobom trzecim, czyli wprowadzenie do obrotu. Uczestniczenie w obrocie czy wprowadzanie do obrotu w rozumieniu art. 56 ust. 1 ustawy polega na hurtowym uzyskiwaniu narkotyków i takim też przekazywaniu ich kolejnym osobom.