Wszystko od początku
Otóż w nowych przepisach wyraźnie zapisano, że osoba po cofnięciu uprawnień (np. z powodu jazdy po spożyciu alkoholu czy narkotyków) traktowana jest jak po raz pierwszy przystępująca do egzaminu. A to oznacza, że przejść musi cały egzamin państwowy, a więc i uzyskać pozytywny wynik jego części teoretycznej.
Kolejna ze zmian zakłada, że egzaminujący na prawo egzaminator ma mieć maksymalnie osiem egzaminów praktycznych na prawo jazdy kat. B (samochód osobowy) w ciągu jednego dnia. W efekcie będzie miał nie więcej niż jeden egzamin praktyczny na godzinę. Cel?
Zmiany sprzyjać mają spokojnej i obiektywnej ocenie zdających przez egzaminatorów. Nie bez znaczenia jest też komfort pracy.
Zmiany są podyktowane koniecznością likwidacji wymagań ilościowych co do liczby egzaminów przeprowadzanych w ciągu dnia.
Liczy się jakość
WORD dziś finansują się same i dlatego ilość przeprowadzanych egzaminów jest mocno śrubowana. Przykład? Zdarza się, że w ciągu godziny przeprowadzanych jest 14 egzaminów praktycznych. A to z kolei ma wpływ na jakość egzaminu oraz wiążą się z przyzwoleniem na nierealizowanie niektórych zadań egzaminacyjnych lub ich pobieżne przeprowadzenie.
Cała sprawa ma też drugie dno. Jak twierdzą WORD, aby sprostać tym wymaganiom, będą musiały zatrudnić dodatkowo w skali kraju 150 egzaminatorów (po trzech do każdego ośrodka).